Bóg się rodzi

[ Powrót do kolęd ]

Bóg się rodzi (Pieśń o Narodzeniu Pańskim)

Bóg się rodzi, moc truchleje,
Pan niebiosów obnażony;
Ogień krzepnie, blask ciemnieje,
Ma granice nieskończony.
Wzgardzony okryty chwałą,
Śmiertelny Król nad wiekami;

A Słowo Ciałem się stało
i mieszkało między nami

Cóż masz niebo nad ziemiany?
Bóg porzucił szczęście twoje
Wszedł między lud ukochany,
Dzieląc z nim trudy i znoje;
Nie mało cierpiał, nie mało,
Żeśmy byli winni sami,

A Słowo Ciałem się stało
I mieszkało między nami.

W nędznej szopie urodzony,
Żłób mu za kolebkę dano?
Cóż jest, czem był otoczony?
Bydło, pasterze i siano.
Ubodzy, was to spotkało
Witać Go przed bogaczami,

A Słowo Ciałem się stało
i mieszkało między nami.

Potem i Króle widziani
Cisną się między prostotą,
Niosąc dary Panu w dani:
Mirrę, kadzidło i złoto;
Bóstwo to razem zmieszało
Z wieśniaczymi ofiarami;

A Słowo Ciałem się stało
i mieszkało między nami.

Podnieś rękę, Boże Dziecię!
Błogosław krainę miłą,
W dobrych radach, w dobrym bycie
Wspieraj jej siłę swą siłą.
Dom nasz i majętność całą,
I Twoje wioski z miastami!

A Słowo Ciałem się stało
i mieszkało między nami.

Tekst tej pięknej kolędy, która uchodzi za królową polskich pieśni takiego rodzaju napisał Franciszek Karpiński, a powstał on na zamówienie Izabeli z Czartoryskich Lubomirskiej. Po raz pierwszy rozbrzmiała w 1792 roku i momentalnie zyskała uznanie. Autor zastosował barwne i liczne oksymorony w tekście, co nadaje jej magicznego klimatu.

W samej kolędzie są także odniesienia patriotyczne. Jej tekst był śpiewany do wielu różniących się od siebie melodii, a obecna forma według niektórych badaczy wywodzi się z czasów panowania Stefana Batorego, a dokładnie z melodii do poloneza granego na jego dworze.