1. Opowiastka o Bolku „Bimberku” (Leszek Czajkowski)
[Powrót do tekstów z płyty Śpiewnik oszołoma]
1. Opowiastka o Bolku „Bimberku” (wykonanie Leszek Czajkowski)
Wojną huczał koniec lieta i germaniec grzał sowieta
A po krzakach i po rowach armia kryła się ludowa
Chłopcy twardzi jak kopiejki a nie jakieś tłuste Szwejki
Mieli ruskie karabiny oraz bardzo groźne miny
Ja o jednym z nich zanucę, który nie był wcale bucem
Choć kałmudźkie rysy twarzy mogły zmylić kronikarzy
Nosił zacne imię Bolek i nie miewał nigdy kolek
A Bimberek nań wołali bo chlał więcej od Moskali
Ref.
Bimberek, Bimberek nie jesteś frajerek za tobą podąża
Komuszków szpanerek, Bimberek, Bimberek ty nasz bohaterek
Ty szkopa na kopach wywalisz w cholerę!
Partyzanckie wdziewał stroje aby toczyć krwawe boje
To wysadził czołg w powietrze, to udusił szpiega w swetrze
Dziołchy z wiosek okolicznych popadały w stan
Liryczny na sam widok partyzanta o imagu eleganta
Gdy nożyczki brał krawieckie wszystkie bunkry ciął niemieckie
Miotacz ognia miał prawdziwy, z gruszki tej od lewatywy
A chwyciwszy w ruki szpadel z fryca robił marmoladę
Albo za pomocą kija oddział szwabów powybijał!
[Ref.]
Gdy już z Niemcem kończył akcję to rodzimą rżnął reakcje
Tak kontury PRL-u kreślił Bolek bez aelu
Wspominamy kogo dzisiaj – kombatanta, towarzysza
I serduszka śpiewa struna „niechaj żyje nam komuna”
My stalinowskie wszy, my z partyjniackich mas
Za gnój, za znój o taki
I wieczna walka klas!