Dorota Kania, Jerzy Targalski, Maciej Marosz – „Resortowe dzieci. Służby” (2015)
Nad Wisłą tajnym służbom nigdy nie działa się krzywda. Bezpieka cywilna i wojskowa najpierw umacniała władzę ludową, potem broniła socjalistycznej ojczyzny przed Kościołem i opozycją demokratyczną, by ostatecznie stać się zakulisowym animatorem III RP. Całe rodzinne klany zagnieździły się w strukturach MBP, MSW i MON. Duża władza, dostęp do tajemnej wiedzy i spore pieniądze. Znajomości, wpływy, międzynarodowe koneksje i często podejrzane interesy. Należy pamiętać, że resortowość to także styl myślenia i system wartości wyniesiony z domu lub przyswojony w środowisku związanym z czasami sowieckimi.
„Gruba kreska” dała im jeszcze większe możliwości. Wykształceni, obyci w świecie, zaczęli służyć nowej władzy i komercyjnym firmom. Dziś większość bohaterów książki „Resortowe dzieci. Służby” wiedzie beztroskie życie, czasem pisze wspomnieniowe książki, poucza i komentuje polską rzeczywistość, aspirując do miana autorytetów. Zwykle nie zapominali pomóc swoim dzieciom w interesach lub zarekomendować komu trzeba. Ta książka jest właśnie o tym: jak byli ubecy prowadzili i prowadzą wygodne życie, a państwo im to umożliwia i czuwa, by nic i nikt tego błogostanu nie zakłócił. O ojców założycieli trzeba przecież dbać.
Książka „Resortowe dzieci. Służby” to prawie 1000 stron fascynujących historii, nazwisk, dat, liczb i dokumentów. Twarde dane o dynastiach w służbach specjalnych PRL i III RP. W książce jest mowa m.in. o aferze marszałkowej, niewyjaśnionej do końca prowokacji z udziałem funkcjonariuszy komunistycznej bezpieki wojskowej, która z powodzeniem mogłaby być kanwą dla scenariusza filmowego. Bo w tej historii jest niemal wszystko, co potrzebne jest do filmowej fabuły: tajne dokumenty, nagłe, owiane mgłą tajemnicy zgony świadków, funkcjonariusze służb specjalnych i czołowi politycy, w tym prezydent RP.
Opisana jest też kariera Rudolfa Skowrońskiego, która jak w soczewce pokazuje historię powstania III RP i wolnego rynku w jej wydaniu. Rudolf Skowroński, jeden z najbogatszych Polaków był właścicielem firmy Inter Commerce, mającej udziały w niezliczonych spółkach. Uchodził za człowieka, który z niczego doszedł do fortuny dzięki własnym zdolnościom i nieograniczonym możliwościom, jakie nowy ustrój otworzył przed ludźmi zaradnymi i uczciwymi. W rzeczywistości był ściśle powiązany ze służbami, a do jego najbliższych współpracowników należał dawny esbek Aleksander Makowski.
Dr hab. Sławomir Cenckiewicz o książce:
Zakres i skala przeprowadzonej kwerendy archiwalnej do drugiego tomu „Resortowych dzieci” robią na mnie – historyku, spore wrażenie. To co jest niewykonalne dla badaczy, okazuje się możliwe dla trojga publicystów z których przecież tylko jeden jest naukowcem. Im więcej kolejnych części „Resortowych dzieci”, tym szerszy margines naszej wolności, bo przecież fundamentem systemu III RP jest chęć ukrycia prawdy i zakulisowych interesów ludzi tajnych służb.
Ilość stron: 920
Data wydania: 06.05.2015
Wydawnictwo: Fronda