Jarosław Wróblewski – „Zośkowiec” (2014)
Jeden z ostatnich czterdziestu czterech, bo tylu jeszcze żyło w momencie wydania ksiązki, żołnierzy Harcerskiego Batalionu AK Zośka. Henryk Kończykowski, ps. „Halicz”,członek plutonu „Felek”, w książce „Zośkowiec” wspomina świat, który przeminął. Dzieciństwo i młodość w przedwojennej Warszawie przerwane wojną i okupacją. Potem udział w konspiracji, w akcjach małego sabotażu, a następnie w Powstaniu warszawskim.
Wspomina dramatyczne wydarzenia, których był uczestnikiem. Wydarzenia, o których można przeczytać w podręcznikach historii. Dzięki niemu poznajemy je Z pierwszej ręki. Transport broni przygotowanej na Godzinę W, krwawe walki na Woli, zdobycie więzienia Gęsiówka, obrona szpitala Jana Bożego, odwrót kanałami. Grozę budzi relacja z walk na przyczółku czerniakowskim, gdzie na jego oczach zginął Andrzej Romocki „Morro”.
Potem miała być wolna Polska, a zaczął się stalinizm. I „Halicz” osobiście go doświadczył. Wspomina, jak byli żołnierze Batalionu Zośka dbali o pamięć poległych w Powstaniu kolegów, jak chcieli żyć po ludzku, pracować i kształcić się w Ojczyźnie. Ona zaś odpłaciła im represjami, prześladowaniami, zepchnięciem do grupy obywateli drugiej kategorii.
Skąd się biorą bohaterowie? Dlaczego młodzi ludzie woleli zginąć niż żyć w niemieckiej niewoli lub pod sowiecka okupacją? Odpowiedź jest prosta – takie wartości wynieśli z rodzinnego domu, ze szkoły, z drużyny harcerskiej. Henryk Kończykowski jest jednym z nich. Wspomnienia ilustrują fotografie z rodzinnych zbiorów „Halicza”, po raz pierwszy publikowane zdjęcia ze Starego Miasta z okresu Powstania warszawskiego, a także nieznane dotychczas dokumenty z archiwum IPN.
Data wydania: 13 stycznia 2014 roku
Ilość stron: 448
Wydawnictwo: Fronda
Kup książkę: http://allegro.pl/listing/listing.php?string=wroblewski+zoskowiec