Rozmowy w Magdalence
[ Rozmowy w Magdalence ]
Do rozmów w Magdalence doszło po strajkach z 1988 roku, w czasie których Czesław Kiszczak wezwał do rozmów opozycji z władzą przy Okrągłym Stole. Pierwsze spotkania z Czesławem Kiszczakiem odbył Lech Wałęsa w willi MSW przy ul. Zawrat w Warszawie.
Pierwsze z nich odbyło się 31 sierpnia w obecności biskupa Bronisława Wacława Dąbrowskiego i Stanisława Cioska. Efektem rozmów było wezwanie Lecha Wałęsy do zaprzestania strajków, co spotkało się z ostrym sprzeciwem strajkujących.
15 września 1988 roku doszło do drugiego spotkania Lecha Wałęsy z Czesławem Kiszczakiem, Stanisławem Cioskiem i ks. Alojzym Orszulikiem. Rozmowy te były przygotowaniem do pierwszego spotkania w szerszym gronie „w obiekcie specjalnym” nr 135 należącym do Departamentu I MSW w Magdalence. Jak podał historyk Sławomir Cenckiewicz w artykule „Magdalenka. Teoria spiskowa, która okazała się prawdą”, opublikowanym w dzienniku Rzeczpospolita, scenariusz rozmów władzy z opozycją został przedyskutowany już 22 sierpnia 1988 roku przez Jacka Kuronia w Departamencie III MSW.
Duże znaczenie w przygotowaniu i obsłudze tych rozmów odegrał Krzysztof Dubiński, który cieszył się sympatią wielu opozycjonistów. Był on funkcjonariuszem MSW, zastępcą naczelnika Wydziału Informacji i Sprawozdawczości w gabinecie ministra spraw wewnętrznych, a po zakończeniu okrągłostołowych rozmów trafił do Departamentu I MSW. Co oznacza, że gospodarzem i kreatorem Magdalenki były tajne służby PRL i to one stały się ważnym twórcą transformacji ustrojowej.
Drugie spotkanie Lecha Wałęsy z Czesławem Kiszczakiem w willi przy ul. Zawrat:
https://www.youtube.com/watch?v=7pY7k-iRDJA
16 września 1988 roku odbyło się pierwsze ze spotkań w Magdalence. Celem rozmów w Magdalence było przygotowanie do obrad Okrągłego Stołu. Brały nich udział, w różnych zespołach i składach osobowych, łącznie 42 osoby. Po stronie rządowej byli to: Czesław Kiszczak, Stanisław Ciosek, Artur Bodnar, Jan Janowski, Jan Jarliński, Mieczysław Krajewski, Harald Matuszewski, Jerzy Ozdowski, Romuald Sosnowski, Bolesław Strużek, Jan Szczepański, Tadeusz Szymanek, Stanisław Wiśniewski, Andrzej Gdula, Bogdan Królewski, Janusz Reykowski, Aleksander Kwaśniewski, Ireneusz Sekuła, Jerzy Uziębło, Władysław Baka, Jan Błuszkowski i Leszek Grzybowski.
Po stronie opozycyjno-solidarnościowej w Magdalence obradowali: Lech Wałęsa, Andrzej Stelmachowski, Władysław Frasyniuk, Lech Kaczyński, Władysław Liwak, Tadeusz Mazowiecki, Jacek Merkel, Alojzy Pietrzyk, Edward Radziewicz, Bronisław Geremek, Mieczysław Gil, Witold Trzeciakowski, Adam Michnik, Zbigniew Bujak, Jacek Kuroń, Andrzej Wielowieyski, Ryszard Bugaj. Obecni też byli przedstawiciele Kościoła katolickiego: ks. Alojzy Orszulik, ks. abp Bronisław Wacław Dąbrowski, ks. bp Tadeusz Gocłowski. Wszystkie spotkania były protokołowane przez Krzysztofa Dubińskiego, Kazimierza Kłodę i Jacka Ambroziaka. Spotkanie te były również fotografowane i filmowane.
Rozmowy utknęły w impasie, kiedy nie było porozumienia w sprawie legalizacji „Solidarności”. Opozycja domagała się zajęcia przez władze jasnego stanowiska w tej sprawie. Mimo wyraźnego sprzeciwu ze strony rządowej ostatecznie wydano wspólny komunikat, który stwierdzał, że „nastąpiło zbliżenie stanowisk”. 16 września ustalono też, że obrady Okrągłego Stołu rozpoczną się w połowie października, jednak brak porozumienia w sprawie „Solidarności”, sprawił, że zaczęły się one dopiero 6 lutego 1989 roku. Datę tę ustalono w trakcie kolejnego spotkania w Magdalence 27 stycznia 1989 roku. Sześć dni wcześniej przed tym spotkaniem w Warszawie zamordowano ks. Stefana Niedzielaka, natomiast 30 stycznia zginął kolejny kapelan opozycji ks. Stanisław Suchowolec. Te wydarzenia nie miały jednak wpływu na atmosferę odprężenia i dialogu.
Rozmowy w Magdalence trwały także w czasie obrad Okrągłego Stołu i to właśnie na tych dostępnych tylko dla nielicznych rozmowach zapadały najważniejsze decyzje. W czasie obrad Okrągłego Stołu odbyło się 5 spotkań w Magdalence. Miały one coraz bardziej poufną atmosferę przy „wódce i zakąsce”. Duża część uczestników tych spotkań była znajomymi od lat, np. Bronisław Geremek i Janusz Reykowski, czy Adam Michnik z Jerzym Urbanem. Ogromny wpływ na te rozmowy mieli też tajni współpracownicy umieszczeni w obozie opozycyjnym.
Władza proponowała rozwiązania nie do przyjęcia dla opozycji, m.in. temat prezydentury narzuconej z góry Wojciechowi Jaruzelskiemu, która miała stać się urzędem o niemal nieograniczonych kompetencjach. Lech Kaczyński określił to jako „próbę wmontowania „Solidarności” w poparcie dla nowej wersji autorytaryzmu z twarzą Jaruzelskiego”.
7 marca, w kolejnym spotkaniu w Magdalence, po raz pierwszy oficjalnie w węższym gronie brał udział Adam Michnik. Od tej pory uczestniczył we wszystkich tego typu naradach. Według władz PRL, Adam Michnik, obok Bronisława Geremka i Tadeusza Mazowieckiego stał się „głównym architektem polityki opozycji w trakcie Okrągłego Stołu”. Był radykalnym zwolennikiem porozumienia z komunistami.
Jak podał Antoni Dudek w książce „Reglamentowana rewolucja”, Adam Michnik pod koniec lutego 1989 roku „tłumaczył kolegom z „Solidarności”, konieczność rezygnacji z tzw. rozliczania za czas stanu wojennego, aby nie psuć atmosfery i nie dawać do ręki konserwie partyjnej broni”. 4 marca z obawą wypowiadał się o koncepcji powołania urzędu prezydenta pod Wojciecha Jaruzelskiego, a swoje wątpliwości tłumaczył lękiem, że „ludzie powiedzą, żeśmy się zaprzedali komunistom”. 11 marca doszło do spotkania Jerzego Urbana z Adamem Michnikiem, w czasie którego Michnik zmienił zdanie i oznajmił Jerzemu Urbanowi, że razem z Jackiem Kuroniem
„bez lęku o utratę popularności wśród wśród opozycji mogą bez osłonek popierać porozumienie, gdyż mają za sobą prawie 10 lat więzienia, a to daje im niezależność i siłę polityczną”
Podczas jednej z biesiad Michnik zwrócił się w stronę Kiszczaka z toastem: „Piję, panie generale, za taki rząd, gdzie Lech będzie premierem, a pan ministrem spraw wewnętrznych”.
Toast Adama Michnika w Magdalence:
Krzysztof Wyszkowski, który podczas obrad Okrągłego Stołu był dziennikarzem wspominał rozmowę z Lechem Kaczyńskim, po jednym z magdalenkowych spotkań:

Lech Wałęsa, Czesław Kiszczak i Tadeusz Mazowiecki podczas biesiady w Magdalence.
„Lech podszedł do mnie szybkim krokiem i ku mojemu zdziwieniu, jakby odpowiadając na wiszące w powietrzu pytanie, powiedział w formie osobistego zwierzenia: „To co się tam dzieje, staje się już nie do wytrzymania. Mam tego dość i chyba się z tego w ogóle wycofam. […] Słuchaj, to co tam wyprawia Geremek, jest nie do opisania. On ma ręce po łokcie w gównie! ” Byłem tak przejęty bijącym od niego napięciem psychicznym, że nie zauważyłem, iż w tej chwili bohater opowieści we własnej osobie podszedł do nas od tyłu i swoim aksamitnym głosem zapytał: „Co, obaliliście już Okrągły Stół?” Lech spojrzał na mnie wymownie, obrócił się na pięcie i odszedł, a Geremek zaczął mi tłumaczyć: „Krzysiu, my nigdy nie podpiszemy prezydentury dla Jaruzelskiego”. Naiwnie uwierzyłem w to zapewnienie.”
Niewątpliwie w Magdalence doszło do „fraternizacji” i „zblatowania”, jak to określił później Lech Kaczyński, jeden z uczestników części tych rozmów. Opisywał, że pierwszy wieczór Czesław Kiszczak zaczął od deklaracji, że wódki jest jak lodu i że pije się, obowiązkowo pierwsze 30 kolejek, a potem jak kto chce. Konsekwencją tych rozmów było uczestnictwo „fraternizujących się” w późniejszych przywilejach władzy i nieporównywalnie silniejsza pozycja majątkowa i polityczna aniżeli tych, którzy w Magdalence nie dogadywali się z komunistami.
Posłuchaj: Ptaku – Zdrada w Magdalence.
Program TVP „Misja specjalna” o rozmowach w Magdalence i Okrągłym Stole: