Sudan

W 2011 roku zakończył się konflikt wewnętrzny w Sudanie, który pochłonął ok. 2,5 miliona ofiar. W trakcie tej wojny muzułmańska Północ zdziesiątkowała chrześcijańską społeczność Południa, a państwo rozpadło się na dwie części. Na południu powstał czarny, chrześcijański Sudan Południowy ze stolicą Dżubą, a na północy – Sudan ze stolicą w Chartumie – państwo radykalnego prawa szariatu. Populacja chrześcijan w Sudanie do 2010 roku wynosiła przeszło 25%, natomiast po 2011 roku już tylko 3,5% co jest spowodowane secesją Sudanu Południowego.

O Sudanie Południowym często mówiło się, że to państwo, które nie miało prawa powstać. Mimo tragedii wojny jednak istnieje. Jego stolica, Dżuba wydaje się na pierwszy rzut oka przeciętnym miastem, jednak jak się spyta losowo przechodzącą osobę „jak leci?”, często można usłyszeć odpowiedź „Bogu dzięki, żyję!”. Ludzie cieszą się, że przetrwali koszmar wojny i uważają, że to zasługa Boga. Chrześcijanie na tym terenie pojawili się już w I wieku dzięki pionierowi o imieniu Etiop. Następnie chrystianizacja została zastopowana przez islam. Jednak dzięki grupie franciszkanów od XVII, a w szczególności od XIX wieku chrześcijaństwo na tym terenie ponownie rozkwitło. Sudan Południowy musiał przetrwać wojny domowe. W pierwszej, z kraju zostali wyrzuceni misjonarze i księża, a wiele  szkół i chrześcijańskich świątyń zostało zniszczonych. Jednak szczególnie ta druga wojna domowa (1983-2005) odcisnęła piętno na chrześcijanach. Rozpoczęła ona historię dżihadu na ziemi sudańskiej. Była ona jeszcze bardziej wymierzona w chrześcijan. Byli oni bombardowani, napadani, a często również zmuszani do przejścia na islam. Prezydent Nimeyri chciał zrobić z Sudanu państwo całkowicie arabskie i muzułmańskie. Dochodziło do mordowania lub wypędzania księży, palenia lub burzenia kościołów, tortur, masakry na wiernych, gwałtów na kobietach. Trzeba było setek tysięcy ofiar i aż 12 lat wojny, zanim w 2005 roku doszło do porozumienia. Chociaż wojna miała również inne czynniki t.j. ekonomiczne, plemienne i kulturowe, jednak głównym podłożem wojny było zderzenie nietolerancyjnego politycznego islamu z uciskanym afrykańskim islamem.

Jednak pokój nie trwał długo. W 2013 wybuchł kolejny konflikt. Wywiązał się on między urzędującym prezydentem Salvą Kiirem (katolikiem), pochodzącym z największego plemienia, a byłym premierem Riekiem Macharem (protestantem), który został odwołany ze stanowiska. W samym sercu walki, po raz kolejny znaleźli się chrześcijanie. Konflikt pochłonął przeszło 10 tysięcy ofiar.

Dodaj komentarz