10. Epilog (Andrzej Kołakowski)
[Powrót do tekstów z płyty Requiem dla poległych]
10. Epilog [3:40] (muz. sł. i wykonanie Andrzej Kołakowski)
Kościoły zbezczeszczone, ołtarze krwią splamione
Ofiarę krwawą złożył dzisiaj ruski car
W pięciu dębowych trumnach spoczęła Polska dumna
Podniesie ją z popiołów modlitw naszych żar
Gdy się przebudzą serca i zadrży kat morderca
A mroźny wicher nas przestanie gnać na wschód
My w srebrnych skrzydeł szumie skończymy śnić o dumie
I z Twego Ducha wstanie nowy polski duch
[Ref.]
Lecz póki co jeszcze nas czeka bój ostatni
Lecz póki co czarne kibitki mkną na wschód
Więc póki co nie odkładajmy naszych szabli
Zrzućmy kajdany, które ciążą nam u nóg
Kajdany dzwonią niczym sygnał do pobudki
Jak dzwon na jutrznię zwiastujący nowy dzień
Noc była długa, a dzień może być zbyt krótki
Więc nie pozwólmy by nas wchłonął mrok i cień
Na stokach cytadeli budują od niedzieli
Szubienic pięć jak pięć tryumfalnych bram
I przejdą nieugięci, polskiego ludu święci
Tą drogą, którą im wyznaczył Chrystus Pan
Pójdziemy ich śladami, choćby nikt nie szedł z nami
Będziemy bić się gdy na drodze stanie wróg
Gdy nie zabraknie męstwa Bóg ześle nam zwycięstwo
Będziemy znów świętować zmartwychwstania cud
[Ref.]