1. Przerwany lot
[Powrót do tekstów z płyty Wysocki według Kołakowskiego]
1. Przerwany lot
Za chwilę zerwiesz się do lotu jak szalony
By głosem swym przestrzenie wyobraźni pruć
Kierunek wolność już za tobą most spalony
I tylko słyszysz ziemi krzyk: Wołodia wróć!
Ten krzyk przeszywa duszę i wnętrzności szarpie
Już nie wystarczy ci gorzały tęgi łyk
Wszystko co wokół ciebie jest, jest diabła warte
Ale ty wciąż bez tego nie potrafisz żyć
Świdruje plecy bystry wzrok anioła stróża
Jak granat duszę twoją rwie paniczny strach
I ciągle biegniesz byle dalej, byle dłużej
Chcesz uciec stąd, lecz coś ci każe w miejscu stać
Znajome dusze mijasz w tym szalonym pędzie
Oklasków huk zagłusza fałsz pijanych nut
I jeszcze chwila, niech już będzie to co będzie
Ostatni raz i niech się stanie co ma być
Ostatni raz się wzbijasz w nieboskłony
Już coraz bliżej horyzontu cienka nić
Już blisko wolność, już przy tobie gwiazd miliony
Przerwany lot i wreszcie tak spokojnie żyć