12. Katharsis II

[Powrót do tekstów z płyty Wysocki według Kołakowskiego]

Andrzej Kołakowski - Wysocki według Kołakowskiego

12. Katharsis

Topij, aż poczuję ogień na dnie duszy
Topij, aż poczuje ukraiński głód
Topij, aż sowiecka kula czaszkę skruszy
Topij, aż wytopisz ze mnie cały brud

Topij, aż kajdany mi pokruszą kości
Topij, tam gdzie jeszcze czują śmierci swąd
Topij, aż w bagnie kłamstwa i podłości
Moje stopy natkną się na stały ląd

Topij, czarnym śmierci okryj mnie całunem
Toipj, niech poczuję ból katyńskich wdów
Topij, niechaj w sercu znów poczuję dumę
Topij, aż prawdziwy żal poczuję znów

Topij, aż w sercu znów usłyszę głosy
Tych co w śniegach, leżą już od tylu lat
I tych, którym pomalował włosy
Białym srebrem mroźny syberyjski wiatr

Topij, pozwól z własnym życiem się rozliczyć
Topij, pozwól pozbyć się minionych chwil
I spraw niech usłyszą krzyk gdy zacznę krzyczeć
Szept modlitwy, gdy na krzyk nie starczy sił

Ogień zgasł, czarnego dymu znikły chmury
Serce znowu odzyskuje dawny rytm
I nadzieja się zbudziła po raz któryś
Że po nocy znów nastanie dla nas świt

One comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *