8. Dziki kraj (Big Cyc)
[Powrót do tekstów z płyty Zadzwońcie po milicję!]
8. Dziki kraj [2:51] (Big Cyc)
Dziś obudziłem się choć tętno mam miarowe
Ktoś przeraźliwie w środku nocy mordę drze
Podpierdolili mi z piwnicy nowy rower
Na parapecie leży granatowy śnieg
Bezmyślne gęby mych sąsiadów żują gumę
A na trawnikach srają wciąż bezpańskie psy
Generał w telewizji znów przeciąga strunę
Nie jestem wściekły jestem tylko trochę zły
Ref.(x2)
Dziki kraj, od morza do morza
Dziki kraj, z piekła na szczyt
Dziki kraj, sowiecka obroża
Dziki kraj, tak nie da się żyć
Na wielkim oceanie bezwzględnego chamstwa
Unosi się dyskretnie alkoholu mgła
Bo uszy zanurzone w płytkim szambie kłamstwa
Idziemy razem z kolegami w miasto chlać
To zimny rosół, ciepła deska klozetowa
Wprowadza mnie w dość dziwny, depresyjny stan
Ile bagażu może zmieścić moja głowa
13 grudnia, a ja w barze siedzę sam
[Ref.(x2)]