5. Cedynia 972
[Powrót do płyty Historie walk o wolność]
5. Cedynia 972
Widzę Cię w grozie dymu i krwi, kamienny Orle nad brzegiem Odry
Tam Twe spojrzenie, gdzie Twa armia śpi, spowita w blasku biało-czerwonym
Kroczę wśród wrzawy, pośród rannej mgły, lecą z zachodu czarne, krucze hordy
Czy to jest jawa, czy to mi się śni, tu nad brzegiem płoną wici wojny
Gdy słowa w miecze przetopiły się, srebrzyste włócznie niosło w dal odległą
A szańcem stał się rzeki drugi brzeg, w szkarłat odziany triumfował Mieszko
Cofnąć się musiał w wściekłym szale wróg, nurt zabrał ciała topielców daleko
I tylko kajdan zabrzmiał tępy dźwięk, najazd Germanów napiętnował klęską
Świętym zwycięstwem zapisała się bitwa cedyńska i tak po wsze czasy
Płynie pieśń o niej, bo w pamięci tkwi teutońska strzała i topór na tarczy
Wśród pól i lasów stroszy skrzydła swe Ojczyzny Lechów zawsze wierny strażnik
Na chwałę mężnym wije gniazdo swe, o bohaterstwie z dumą będzie świadczył
Ref.
Gdy przyjdzie jeszcze oręż w niebo wznieść, gdy przyjdzie synom za kraj ojców walczyć
Wspominajcie na tych, którym w oczy śmierć, a którym drogie były wieczne barwy
Tam pod Cedynią stoi pomnik im, tam Orzeł Biały wiecznie trwa na warcie
Łopot sztandarów ukołysze sny, rycerskie sny Polski wielkich marzeń