17. Antyfeministyczny song (Leszek Czajkowski)
[Powrót do tekstów z płyty Śpiewnik oszołoma cz.3 – Nasza wolność]
17. Antyfeministyczny song
Skołtunione wznoszą głowy
Zatwardziałe feministki
Tworząc wzór podręcznikowy
Postmodernistycznej czystki
Chodzą w love-paradach homo
Wierzą kartom do tarota
I w zasadzie nie wiadomo
To choroba czy głupota
I gdzie dziwactw tkwi istota
Ref.
Wrze feministyczna krew
Sercu i naturze wbrew
Odkąd zwalił lud Bastylię
Świat się na niekorzyść zmienia
Sado-maso-pedofilie
Pragną równouprawnienia
Przez ten pokręcony biznes
Wiele się powtórzyć może
Z lat pachnących socjalizmem
Gdy szalało na traktorze
Kołchoźniane dziewczę hoże
[Ref.]
Rewolucji cioto-ciotki
Będą ćmić w rękawach peta
Produkując modne plotki
Że Marks Karol to kobieta
Będą gnieździć się pod mostem
Aby tanie wino żłopać
Postęp – jakie to jest proste!
Tego pragnie Europa
Zamieniając babę w chłopa
[Ref.]
Żeby rządzić gniewnym stadkiem
Wyzwolonych towarzyszek
Szef lewicy w mini w kratkę
Na kastrację się zapisze
Bo polega cała rzecz na
Kombinacjach i dewiacjach
Taka będzie ostateczna
Postkomuny transformacja
Czyli cięcie i kastracja
[Ref.]