12. Szesnastka (Paweł Piekarczyk)
[Powrót do tekstów z płyty Piosenki z wilczych tropów]
12. Szesnastka [2:37] (sł. Józef Stasiewicz „Samotny”, muz. Paweł Piekarczyk, wykonanie – Paweł Piekarczyk)
W piękny, ciepły dzień majowy
niebo było całkiem jasne,
gdy pod Grodnem koło Kulbak
otoczyli naszych Krasne.
Wszędzie pola, lasu nie ma,
a żołnierzy ruskich wiele.
Wszystkim chłopcom serca drżały
w naszym małym tym oddziele.
Naszych garstka, ruskich mrowie,
nacierają z każdej strony,
gdzie nie spojrzysz, wszędzie pola,
wszędzie pola i zagony.
I jak kosą ścięte zboże,
na zagonach chłopcy padli.
Kule z wroga broni strasznej
młode życie ich pokradli.
Padł tam „Niemen”, „Fala” zginął,
„Śmiały” z „Czortkiem” padli „Społem”,
„Kalma”, „Morus” i „Żelazo”,
wraz z innymi dali głowy.
Jeszcze trzech tam żywcem wzięto,
a trzech uszło stamtąd zdrowo.
Wszystkich było ich szesnastu,
gdy nacierał wróg bojowo.
Padli razem w okrążeniu,
zginął z nimi i „Wesoły”.
Bo sowieckie kule tamej,
tak latały jakby pszczoły.