7. Zbrodnie UPA (Tadek)
[Powrót do tekstów z płyty Niewygodna Prawda 2]
7. Zbrodnie UPA [4:24] (produkcja: Pawbeats, sł. Tadek, wykonanie – Tadek)
Gwiazdy dekorują lipcowe niebo,
zza lekkich obłoków księżyc woła niemo.
Liście osiki srebrzą się na drzewie,
co chcą powiedzieć Polakom – nikt nie wie.
Drżą jakby ze strachu, wołają na próżno,
za chwilę, by ocaleć będzie już za późno.
Kordon zamyka się, zaciska szczelnie,
po latach o tym będą kłamać bezczelnie.
Czerń biegnie, ściska style siekier,
na razie jest cicho, widły tną powietrze.
Za chwilę krzyk dzieci, matek, ojców, mężów, braci,
ludobójców ich dekalog tutaj przyprowadził.
Zbiorowe opętanie, które „riezać Lachów” każe,
Banderę będzie chciało wynieść na ołtarze!
Ja nad książkami próbuję przenieść się w czasie,
chcę krzyczeć, ostrzec, uciec z Wami razem!
Ref.:
Przerwane msze wołyńskie, stosy trupów,
śmierć Polaków w mękach – nie ma śladu tu skrupułów.
Nie chcieli nas wypędzić, to nie były wysiedlenia,
oni nas likwidowali tylko z racji pochodzenia!
(x2)
Ratujcie się Polacy, „upowcy” idą,
torturują, mordują, bycie Polakiem jest winą!
Bycie dzieckiem czy kobietą nie uchroni Was od śmierci,
oni chcą, by po nas został nie ślad wszelki!
Oni chcą, by polskość oznaczała męki,
chcą słyszeć dzieci katowanych jęki!
Ciężarne kobiety rozcinają piłą,
noworodkom miażdżą głowy, szkoły stają się mogiłą.
Galizien Hitlerowi służy wiernie,
byleby eksterminować polski element.
Lecz nie miały męczenników przerwane msze wołyńskie,
za to pomniki Banderze wznoszą władze ukraińskie!
Pod dywan, pod dywan, co tam sto czy dwieście koła,
niech nikt o tym nie mówi, niech nie uczą o tym w szkołach!
Te bezbronne ofiary dawno pochłonęła ziemia,
to byli Polacy z Polski, której już nie ma…
Więc pamiętaj o Kresach, polskich miastach na wschodzie,
nie zapomnij o upowskim mordzie na naszym narodzie!
O bestialstwie, którego nie ogarnia wyobraźnia,
lekcjach w szkołach, które zakończyła kaźnia.
Ustalali, kto ma ginąć z danego rodzeństwa,
gdy dzieci pochodziły z mieszanego małżeństwa!
Kiedy jeszcze tam nie było zbrojnych oddziałów AK-owskich,
krwią spływały śpiące wioski.
[Ref. (x2)]