14. Oda do zepsucia
[Powrót do tekstów z płyty Niewygodna Prawda]
14. Oda do zepsucia
(gościnnie Roman Bosski/Krak4)
Polska władza marionetek – schemat przestępczy,
by tuszować prawdę dają temat zastępczy.
Piszą na kartach historii poemat szyderczy,
czasem o tym myślę – łapie mnie wena mordercy.
System oraz media: światek zakłamany,
pewnych eminencji nie uświadczy zakład karny.
Ogłupiają ludzi dając nakład marny,
targetem medialnym polski prostak ofiarny.
Przekaz medialny jest socjotechniką,
tak, by ludzie uwierzyli emocjom i wstrzykom.
By poparcie dali rękę, mocną mitom
podniecali głupotami i ufali celebrytom.
Pytasz co to? To pełne kurewstwo,
to jebane układy oraz kumoterstwo.
Moją bronią na to razem z dumą męstwo,
bohaterstwo dzisiaj cnota wielką.
Ogłupia nas dzień po dniu ich propaganda,
czekam aż się w końcu zbierze kontrabanda.
Oni za swe dusze przyjęli kontrakt diabła,
modne kłamstwa versus nasza niewygodna prawda.
Ref. (x2):
Oni ciągle prozą życia piszą odę do zepsucia,
Cyniczne upadłe dusze, prawdy śpiew będą zagłuszać,
Ogłupiać swą propagandą, aby nikt ich nie mógł ruszać,
Przywiązani do pozorów ich zabija moja nuta.
Moja nuta, moja nuta, moja nuta, ich zabija moja nuta,
moja nuta, moja nuta, moja nuta, ich zabija moja nuta…
Może kiedyś ideały, może kiedyś racja stanu,
ale dziś ci w rządzie raczej kariera za wór talarów.
Może kiedyś to głód prawdy, może odkrywanie faktów,
teraz chęć trzymania stołka i poszerzanie kontaktów.
Wyższe uczelnie powinny kształcić światłych patriotów,
a nie oportunistycznych, rządnych pozycji robotów.
Jeszcze zbiera wciąż oklaski władza, która za tym stoi,
mówiąc nam o bezpieczeństwie, chce do spodu nas rozbroić.
Nie możemy im pozwolić, bo za chwilę się dowiemy,
że pod stopami naszymi nie ma skrawka naszej ziemi.
Naukę historii wyciąć chcą, by trudniej było sprawdzić,
co nasz naród już doświadczył, w jakiej już był sytuacji.
Dziś nie trzeba nas najeżdżać, inne myki tu wystarczą,
kiedyś rozbiór był na żywca, dziś wystarczy gospodarczo.
Swój gaz wyprzedamy taniej, obcy kupujemy drożej,
mimo to nasz dzielny premier powie dziarsko, że jest dobrze!
[Ref. (x2)]