5. Tadeusz Sikora – Żołnierzom NSZ
[Powrót do tekstów z płyty Twardzi jak stal]
5. Tadeusz Sikora – Żołnierzom NSZ
Nie łatwo jest napisać taki wiersz,
lecz piszę go dla prawdy a nie chwały.
W tym wierszu jest ofiarą nasza cześć,
a oskarżonym naród prawie cały.
Nasz naród, który jak „Pawłowa pies”,
tu wszystkie winy zwala na sowietów,
a wciąż mu nie chcę wejść do pustych serc,
szacunek dla żołnierzy z NSZu.
Hardy ich kark, tchórzliwy świat
zamknąć chce w zwojach niepamięci.
Choć tyle już minęło lat,
nadal żołnierze to wyklęci.
Nie zamknie ust cmentarny dół,
niepamięć ran też nie zabliźni,
bo dzięki nim jeszcze się tlą
resztki honoru mej Ojczyzny.
A Ci żołnierze, cóż na miły Bóg,
wiedzieli – śmierć na wojnie nie pierwszyzna,
wiedzieli tu przyjaciel a tam wróg,
a z nimi Bóg i Honor i Ojczyzna.
A kiedy w sobie takie siły masz,
nie straszna nigdy Ci przemocy buta
i zawsze godnie swą zachowasz twarz,
bo wiesz, że siebie bracie nie oszukasz.
Hardy ich kark, tchórzliwy świat
zamknąć chce w zwojach niepamięci.
Choć tyle już minęło lat,
nadal żołnierze to wyklęci.
Nie zamknie ust cmentarny dół,
niepamięć ran też nie zabliźni,
bo dzięki nim jeszcze się tlą
resztki honoru mej Ojczyzny.
Dziś, kiedy wolność tu wróciła już,
a przecież mogła nam nie wrócić wcale.
Nikomu nie ujmując żadnych cnót,
czas chłopcom z NSZu oddać chwałę.
Bo przecież nie dla naszych pustych serc
i nie dla ciemnych głów swe życie dali,
lecz chcieli nasi chłopcy z NSZ
byś Polskę widział tu a nie z oddali.
Hardy ich kark, tchórzliwy świat
zamknąć chce w zwojach niepamięci.
Choć tyle już minęło lat,
nadal żołnierze to wyklęci.
Nie zamknie ust cmentarny dół,
niepamięć ran też nie zabliźni,
bo dzięki nim jeszcze się tlą
resztki honoru mej Ojczyzny.