„Nefertiti” – Zbigniew Herbert
[ Powrót do poezji Zbigniewa Herberta ]
[ Powrót do tomu Hermes, pies i gwiazda ]
„Nefertiti” – Zbigniew Herbert
Co stało się z duszą po
tylu miłościach
ach to już nie ptak olbrzymi
białymi skrzydłami bijący do
świtu każdej nocy
motyl
wyleciał przez usta
umarłej Nefertiti
motyl
jak kolorowy
oddech
jakże daleka jest droga od
ostatniego westchnienia do
najbliższej wieczności
lata motyl nad głową
umarłej Nefertiti
osnuwa ją w kokon
jedwabny
Nefertiti
larwo
jak długo czekać
na twój odlot
na uderzenie skrzydeł
które poniesie ciebie
w dzień – jeden
w noc – jedną
nad wszystkie bramy przepaści
nad wszystkie urwiska niebios