„Pokój umeblowany” – Zbigniew Herbert
[ Powrót do poezji Zbigniewa Herberta ]
[ Powrót do tomu Hermes, pies i gwiazda ]
„Pokój umeblowany” – Zbigniew Herbert
W tym pokoju są trzy walizki
łóżko nie moje
szafa z pleśnią lustra
kiedy otwieram drzwi
sprzęty nieruchomieją
ogarnia mnie zapach znajomy
pot bezsenność i pościel
jeden obrazek na ścianie
przedstawia Wezuwiusz
z pióropuszem dymu
nie widziałem Wezuwiusza
nie wierzę w czynne wulkany
drugi obraz
to wnętrze holenderskie
z mroku
kobiece ręce
nachylają dzbanek
z którego sączy się warkocz mleka
na stole nóż serweta
chleb ryba pęczek cebuli
idąc za złotym światłem
wchodzimy na trzy schody
przez uchylone drzwi
widać kwadrat ogrodu
liście oddychają światłem
ptaki podtrzymują słodycz dnia
nieprawdziwy świat
ciepły jak chleb
złoty jak jabłko
odrapane tapety
meble nie oswojone
bielma luster na ścianach
to są wnętrza prawdziwe
w pokoju moim
i trzech walizek
dzień się roztapia
w snu kałuży