1944-1946 r.: Wysiedlenie Ukraińców z Polski do ZSRS

[ Powrót do historii Polski ]

 

Już 9 września 1944 roku, PKWN, postanowił podpisać z trzema republikami sowieckimi odpowiednio trzy umowy o charakterze międzynarodowym, tzw. Układy republikańskie. Takie dokumenty podpisano ze stroną białoruską, litewską i właśnie ukraińską.

Odpowiednie umowy z poszczególnymi sowieckimi republikami były do siebie analogiczne, np. „Układ pomiędzy Polskim Komitetem Wyzwolenia Narodowego a Rządem Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej dotyczący ewakuacji obywateli polskich z terytorium BSRS i ludności białoruskiej z terytorium Polski. Analogiczny układ zawarto ze stroną ukraińską, i to on jest przedmiotem poniższego opracowania.

Układ ten dotyczył m.in. kwestii przesiedlenia ludności ukraińskiej z terytorium Polski do USRS i obywateli polskich z terytorium USRS do Polski. Z polskiej strony sygnował go Edward Osóbka-Morawski, przewodniczący PKWN, a z ukraińskiej – ówczesny przewodniczący Rady Komisarzy Ludowych USRS, Nikita Chruszczow. Umowa ta tworzyła podstawę prawą do wysiedlenia osób narodowości białoruskiej, rosyjskiej, ukraińskiej i rusińskiej, z Polski do USRS, jak i analogicznie, przesiedlenie w nowe granice Polski Żydów i Polaków, którzy do 17 września 1939 roku byli polskimi obywatelami. Dokładne szczegóły, formę i sposób interpretowania owego układu zawierała tajna instrukcja wykonawcza, którą przekazał stronie polskiej 22 września 1944 roku gen. Nikołaj Bułganin, przedstawiciel ZSRS przy PKWN.

Jeżeli chodzi natomiast o stronę polską, to jej przedstawicielami do spraw ewakuacji ludności ukraińskiej z Polski były takie osobistości, jak Konsul Rogalski (pełnił tę funkcję do 30 kwietnia 1945 roku) i Józef Bednarz (sprawował te stanowisko od 1 maja 1945 roku do 11 marca 1947). Strona ukraińska była reprezentowana przez Nikołaja Podgornego, który w późniejszych latach był przewodniczącym Prezydium Rady Najwyższej ZSRS, jak i przez Romaszenkę (pełnił tę funkcję od 1 stycznia 1946 roku).

Obie strony wyznaczyły swoich przedstawicieli – sowieci nominowali Głównego Pomocnika, a strona polska Głównego Przedstawiciela. Siedzibą owych władz był Lublin, a do pomocy ekipom wyznaczono po dwóch zastępców i pełnomocników, jak i przedstawicieli rejonowych, ale także różnorakich ekspertów i personel pomocniczy.

Jak już wspomniano, główną siedzibą obu stron był Lublin, jednak miejsca urzędowania samych przedstawicieli oraz pełnomocników obu stron różniły się. I tak polski personel rezydował we Włodawie, Zamościu, Krasnymstawie, Chełmie, Biłgoraju, Lesku, Przemyślu, Lubaczowie, Hrubieszowie i w Jarosławiu. Sowieci z kolei mieli do swojej dyspozycji Sokal, Parchacz, Rawę Ruską, Medykę, Krakowiec, Uściług oraz Laskowiec i Niżankowice. Obie strony zgodnie postanowiły, iż na przyszłe potrzeby istnieje możliwość tworzenia podobnych punktów także w innych miejscach.

Repatriacje obywateli obu stron przebiegały w etapach, które były pieczołowicie zaplanowane przez obie strony porozumienia.

I ETAP REPATRIACJI

Pierwsze wysiedlenia/przesiedlenia podjęte w ramach podpisanych między stronami umów objęły teren województwa rzeszowskiego, krakowskiego oraz lubelskiego – obszar ten podzielono na piętnaście rejonów, gdzie w każdym z nich funkcjonowała osobna komisja polsko-ukraińska. Owe komisje prowadziły prace ewidencyjne – zajmowały się zbieraniem zgłoszeń do wyjazdu oraz sporządzaniem list przesiedleńców oraz ich kart ewakuacyjnych. Szacowały także wartość mienia i organizowały właściwy transport.

Owym polsko-ukraińskim komisjom pomagała lokalna administracja terenowa oraz Państwowy Urząd Repatriacyjny, ale ponieważ de facto nie wiedziano, ile osób może zostać potencjalne objętych repatriacjami, postanowiono w tym celu przeprowadzić spis.

Dokonano tego pod koniec 1944 roku, a jego kryteria nie były wystarczająco dokładnie określone – ograniczono się w zasadzie do utożsamienia narodowości z wyznaniem. Według tych kryteriów, mniejszość ukraińską na terenie Polski oszacowano na 500 tys., a same władze uznały te szacunki za mocno przesadzone.

Podpisane między stronami umowy przewidywały także czas przeprowadzenia akcji przesiedleń, np. umowy strony polskiej z Ukrainą i Białorusią zakładały, że od 15 września do 15 października 1944 roku przeprowadzi się rejestrację chętnych do przesiedlenia, a właściwa operacja transferowania osób będzie trwała od 15 października 1944 roku do 1 lutego 1945 roku.

Niestety owe plany okazały się całkowicie nierealne.

Obywateli poszczególnych krajów zachęcano do wyjazdu różnorakimi przywilejami. I tak miały być one zwolnione z podatków i opłat za ubezpieczenie, ale także miano anulować takim osobom ich wszelkie zaległe płatności i należności, jakie byli winni państwu. Przesiedleńcy mieli także w nowym miejscu otrzymać do 15 ha ziemi, a za pozostawione przez siebie plony i mienie, w nowym miejscu zamieszkania takie osoby miały uzyskać jego ekwiwalent.

Istniały także „zachęty” dla opornych i tych, którzy nie chcieli zmieniać swojego miejsca zamieszkania. Niepokorną ludność ukraińską wyłączono z reformy rolnej PKWN, odmówiono uznania Ukraińskiej Cerkwi Greckokatolickiej, zlikwidowano ukraińskie szkolnictwo, jak i znacznie ograniczono działalność Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. Ukraińcy jednak mimo tego nie przejawiali woli do wyjazdu – do połowy 1945 roku, dobrowolnie opuściło tereny polskie około 80 tys. osób.

Ponieważ odzew obywateli ukraińskich na apele o wzięcie udziału w przesiedleniach był nikły, obie strony, Polska i Ukraińska postanowiły o odbyciu dodatkowej rundy rozmów. Takie zorganizowano 24 lipca 1945 roku. Delegatów strony polskiej wyznaczył osobiście premier Edward Osóbka-Morawski.

Strona ukraińska postawiła szereg warunków, dzięki których spełnieniu godziła się na wysiedlenia. Po pierwsze oświadczyli, że nie zamierzają opuszczać ziem, które zamieszkują od wieków. Uznali także, iż są obywatelami polskimi i żądają traktowania zgodnego z polską konstytucją. Domagali się także reformy rolnej i równości w dostępie do niej, swobód religijnych, otwarcia szkół z ukraińskim językiem nauczania oraz zezwolenia na zrekonstruowanie ukraińskiego ruchu spółdzielczego. Strona ukraińska poprosiła także o zgodę na założenie ukraińskiej partii demokratycznej oraz objęcia amnestią „przestępców politycznych”. Polska strona zobowiązała się zrealizować większość owych postulatów, ale dopiero do zakończeniu samej akcji przesiedleń.

W ramach pierwszego, dobrowolnego etapu przesiedleń wyjechało z Polski 19899 Ukraińców, w tym z powiatu hrubieszowskiego 3902, z chełmskiego 4025, z tomaszowskiego 3380 oraz 1862 osoby z powiatu zamojskiego. Na taki ruch zdecydowali się głównie mieszkańcy wsi, które wiosną i latem 1944 roku zostały spalone przez polskie oddziały partyzanckie. I etap repatriacji trwał od 15 października do 31 grudnia 1944 roku.

II ETAP REPATRIACJI

Ten etap przesiedleń trwał formalnie od 1 stycznia do końca sierpnia 1945 roku i był on początkowo dobrowolny. Technicznie przesiedlenia organizowano i przeprowadzano dopiero na wiosnę, ponieważ ciężkie warunki pogodowe podczas zimy sprawiły, iż było to niemożliwe. Wiosną 1945 roku wyjechała ostatnia grupa osób, która z własnej woli zgłosiła się do wyjazdu na teren USRS. Jednakże z racji marnych efektów dotychczasowych działań podjętych w ramach samej operacji przesiedleń, zadecydowano o przymusowym przesiedleniu pozostałych na terenie PRL Ukraińców. Powołano się na przedwojenne prawo, które dawało możliwość wysiedleń z terenów przygranicznych tych osób, które zagrażają państwu. Wysiedleniami zadecydowano objąć także Ukraińców, którzy służyli w Armii Czerwonej – na podstawie przedwojennego prawa odbierano im także obywatelstwo polskie (za to, iż służyli oni w obcej armii).

III ETAP REPATRIACJI

Podczas tego etapu, już przymusowych przesiedleń, władze PRL skierowały na tereny objęte repatriacją trzy oddziały LWP – miały one pilnować bezpieczeństwa wysiedleń, konwojować ludność do punktów zbiorczych i dbać o pozostawione mienie. Decyzję o skierowaniu wojska na tereny podległe repatriacji podjęto 22 sierpnia 1945 roku, a 3 września 3., 8. i 9. Dywizja LWP rozpoczęły działania.

Rozpoczęto przymusowe przesiedlenia z takich powiatów, jak: leski, przemyski, lubaczowski i sanocki. Wojsko po dopilnowaniu akcji w jednym powiecie sukcesywnie przenosiło się do pozostałych, w których zamieszkiwała ludność ukraińska. Wysiedlono także Ukraińców z Łemkowszczyzny, z miejscowości położonych wzdłuż granicy. Aresztowano także Jozafata Kocyłowskiego, greckokatolickiego biskupa przemyskiego – próbowano go zmusić do wydania apelu do wiernych, namawiającego ich do wyjazdu na Ukrainę. Okazało się to jednak bezskuteczne.

Ponieważ ukraińskim nacjonalistom nie podobało się, iż po stronie polskiej to wojsko pilnuje przymusowych wysiedleń, dowódca UPA w Polsce, płk. „Orest” wydał datowany na 9 września 1945 roku rozkaz zaatakowania polskich komisji przesiedleńczych i samego LWP. Celem było zatrzymanie osadnictwa polskiego. Ukraińscy nacjonaliści atakowali również linie kolejowe, mosty, wiadukty, jak i same stacje kolejowe. Analogiczne rozkazy swoim podopiecznym wydał szef OUN na Polskę, niejaki „Stiah”.

Owe decyzje ukraińskich nacjonalistów wywołały w Polakach poczucie realnego zagrożenia ze strony ukraińskiej, co dało władzom PRL dodatkowe argumenty przemawiające za tym, aby przesiedlenia były przymusowe. Ten etap repatriacji trwał od 1 września do 31 grudnia 1945 roku i w jego ramach wyjechało z Polski 81806 tys. osób.

IV ETAP REPATRIACJI

Ostateczny termin rejestracji zakończył się 15 stycznia 1946 roku, jednakże 14 grudnia podpisano dodatkowy protokół do umowy mówiącej o przesiedleniach, który zezwolił na wznowienie akcji i wysiedlanie ludności ukraińskiej. Dochodziło także do brutalnych scen – w 1946 roku LWP dokonało pacyfikacji kilku ukraińskich wsi, m.in. Terki oraz Zawadki Morochowskiej – odpowiednio 33 i 96 ofiar, mieszkańców wsi, zostało zabitych przez żołnierzy LWP.

Strona polska zorganizowała także 5 kwietnia 1946 roku Grupę Operacyjną „Rzeszów”, którą dowodził gen. Jan Rotkiewicz. Owej formacji podporządkowano wszelkie obecne na tym terenie jednostki wojska, ale także milicji i bezpieki. 26 kwietnia tego samego roku gen. Stefan Mossor nakazał Grupie Operacyjnej „Rzeszów” wysiedlenie do 15 czerwca 14 tys. rodzin ukraińskich, które mieszkały nadal na tym terenie. W tym celu zwiększono ilość wysiedlanych rodzin ze stu do pięciuset dziennie.

Już po terminie przewidzianym na przeprowadzenie akcji, 26 czerwca 1946 roku, biskup Jozafat Kocyłowski został siłą wyciągnięty z pałacu biskupiego przez NKWD i wywieziony do USRS. Kolejny ukraiński duchowny, biskup Hryhorij Łakota, wraz z członkami kapituły greckokatolickiej z Przemyśla został z kolei aresztowany, co miało miejsce 27 czerwca. W tym okresie, już przymusowo, wysiedlono z PRL 252 tys. osób.

W czasie trwania całej akcji polegającej na przesiedlaniu ludności ukraińskiej, z PRL wyjechało, dobrowolnie i przymusowo łącznie około poł miliona osób (dokładnie 480 tys. – było to 122 tys. ukraińskich rodzin. Z województwa krakowskiego było to 21776 osób, z rzeszowskiego 267790, a z lubelskiego 190734. Oficjalnym i ostatecznym zamknięciem akcji repatriacji ludności było wydanie 6 maja 1947 roku przez stronę polską i ukraińską wspólnego komunikatu, o zakończeniu przesiedlenia obywateli polskich z terytorium USRS do Polski i ludności ukraińskiej z terytorium Polski do ówczesnej Ukrainy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *