Podsłuchy służb

Teoretycznie państwo może podsłuchać każdego za zgodą prokuratora generalnego i sądu. Praktycznie jednak robią to pracownicy firm telekomunikacyjnych z wydziałów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. Zwykle są to byli oficerowie służb, policji, o różnych powiązaniach w biznesie i polityce. W czasie swoich rządów Prawo i Sprawiedliwość chciało odciąć operatorów sieci komórkowych od kontroli nad podsłuchami, i tak zmieniać prawo telekomunikacyjne, by wyprowadzić podsłuchy z tych firm. Operacjami tymi, we wszystkich sieciach telefonii komórkowej zarządzałby komputer obsługiwany przez służby specjalne, funkcjonowałyby także procedury kontrolne. Politycy PiS już w 2005 roku twierdzili, że państwo straciło kontrolę nad podsłuchami telefonicznymi i że tajne informacje mogą być przedmiotem handlu.

W Polsce działa dziewięć instytucji, które w majestacie prawa mają dostęp do naszych tajemnic. Są wśród nich między innymi Policja, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencja Wywiadu czy Centralne Biuro Antykorupcyjne.

ABW częściowo udostępniła Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka dane statystyczne dotyczące stosowania kontroli operacyjnej w latach 2002-2009. Liczba wniosków o zarządzenie kontroli operacyjnej kierowanych przez ABW do sądu systematycznie rosła od 2002 do 2007 roku:
– w 2002 r. – 48
– w 2003 r. – 847
– w 2004 r. – 1278
– w 2005 r. – 1748
– w 2006 r. – 1751
– w 2007 r. – 2031
– w 2008 r. – 938
– w 2009 r. – 1080
– w 2010 r. – 749
– w 2011 r. – 524
– w 2012 r. – 367
– w 2013 r. – 566
– w 2014 r. – 731

Jeżeli chodzi o CBA to liczba wniosków szefa CBA o zarządzenie kontroli operacyjnej (czyli założenie podsłuchów) skierowanych do sądu wynosiła:
– w 2006 r. – 56
– w 2007 r. – 419
– w 2008 r. – 370
– w 2009 r. – 355
– w 2010 r. – 134
– w 2011 r. – 194
– w 2012 r. – 168
– w 2013 r. – 222
– w 2014 r. – 219

Organy Policji uprawnione do wnioskowania o kontrolę operacyjną zarejestrowały:
– w 2010 r. – 8339 wniosków
– w 2011 r. – 7370
– w 2012 r. – 5995
– w 2013 r. – 4509
– w 2014 r. – 5435

Należy pamiętać, że podsłuch, czyli kontrola korespondencji, to zapoznanie się z treścią rozmowy telefonicznej, smsa, mmsa lub emaila. To zupełnie inna kategoria, niż pytania o dane abonenta, a które dotyczą informacji o posiadaczach numerów telefonów czy adresów IP, bilingów ich połączeń lub lokalizacji. Liczba pytań o dane abonenta:
– w 2009 r. – 1 mln 48 318 tys.
– w 2010 r. – 1,4 mln
– w 2011 r. – 1,85 mln
– w 2012 r. – 1,75 mln

Polscy operatorzy mają obowiązek przez dwa lata przechowywać informację o tym kto, kiedy, gdzie i z kim się łączył i jak długo rozmawiał. Nazywa się to retencją danych. Informacje o połączeniach zbiera się „na wszelki wypadek”, a policja i służby mają do nich dość swobodny dostęp. Służby uzyskują wszystkie dane na temat właściciela telefonu. Znajduje się tam komplet informacji, które wpisano podczas zawierania umowy z firmą telekomunikacyjną, m.in. numer prawa jazdy, NIP, PESEL, imiona rodziców, miejsce pracy, stan majątkowy. Dzięki temu ABW błyskawicznie namierza właściciela danego numeru, dostając dodatkowo komplet informacji na jego temat. Nie wiemy, w jakich konkretnie postępowaniach nasze dane są faktycznie wykorzystywane ani w jakim celu są pobierane od operatorów.

W krajach UE okres retencji danych wynosi najczęściej od 6 miesięcy do 1 roku. Polskie prawo nie zabezpiecza obywateli przez nieuzasadnioną inwigilacją. Każdy z nas może znaleźć się na celowniku służb specjalnych, policji czy prokuratury, nawet nie będąc tego świadomym.

W 2011 roku prezydent Bronisław Komorowski podpisał nowelizację kodeksu postępowania karnego zwiększającą kontrolę nad stosowaniem podsłuchów. Nowelizacja wprowadza konieczność dołączenia do wniosku o zgodę na podsłuch materiałów operacyjnych uzasadniających ten wniosek. Nowe przepisy nakładają na prokuratora generalnego obowiązek przedstawiania Sejmowi i Senatowi corocznej, jawnej informacji o liczbie wnioskowanych i zastosowanych podsłuchów oraz przedstawienie efektów sądowego i prokuratorskiego nadzoru nad tymi czynnościami.

Organy ścigania zobowiązane są również do powiadomienia prokuratora o wydaniu i wykonaniu zarządzenia dotyczącego zniszczenia materiałów z kontroli operacyjnej, które nie potwierdziły informacji o popełnieniu przestępstwa.

Wskaźnikiem państwa represyjnego może być też liczba tymczasowych aresztowań, która wynosiła:
– w 2005 r. – 35 101
– w 2006 r. – 34 291
– w 2007 r. – 31 722
– w 2008 r. – 24 145
– w 2009 r. – 24 755
– w 2010 r. – 23 060
– w 2011 r. – 22 748
– w 2012 r. – 19 786
– w 2013 r. – 17 490

W Polsce tymczasowe aresztowanie stosuje niezawisły sąd na wniosek prokuratora, nie zaś prokurator.

Dodaj komentarz