Kękuś Zbigniew

Zbigniew Kękuś – polski finansista, pracował m.in jako dyrektor Pionu Usług w ING Banku Śląskim. W 1997 roku rozpoczęła się jego sprawa rozwodowa, która była początkiem jego problemów. W trakcie sprawy walczył o orzeczenie częstszego widywania się z synami, zwłaszcza możliwości dowożenia dwa razy w tygodniu na rehabilitację chorego syna. Jego wnioski oddalano, a w związku z ciągłym składaniem odwołań, sąd skierował też Zbigniewa Kękusia na badania psychiatryczne.

Kękuś zwrócił się więc do Rzecznika Praw Obywatelskich, prof Andrzeja Zolla ze skargą, że sędziowie nie przestrzegają prawa, znęcają się nad jego chorym synem, a także łamią jego prawa obywatelskie. Andrzej Zoll w tej sprawie staną po stronie sędziów. Jednak jego orzeczenia nie można uważać za sprawiedliwe ponieważ pełnomocnikiem byłej żony Zbigniewa Kękusia była żona prof Andrzeja Zolla.

Zbigniew Kękuś został poparty przez Stowarzyszenie Praw Ojca, które na swojej stronie internetowej informowało o sprawie, o wątpliwych orzeczeniach krakowskich sędziów, o błędnym orzeczeniu Rzecznika Praw Obywatelskich, a także o wątpliwych działaniach w czasie sprawy rozwodowej adwokat Wiesławy Zoll. Jednak to Zbigniew Kękuś został oskarżony przez prokuratora krakowskiej Prokuratury Rejonowej o przestępstwa znieważenia i pomówienia funkcjonariuszy publicznych za pomocą środka masowego komunikowania, czyli internetu. Wśród 17 pokrzywdzonych krakowskich prawników znalazł się też prof Andrzej Zoll i jego żona.

Wniesienie aktu oskarżenia do Sądu przeciwko Kękusiowi sprawiło, że stracił on pracę w ING Banku Śląskim. Według jego przełożonych, konflikt z prof Zollem mógł zostać źle odebrany przez klientów banku. 18 grudnia 2007 roku został on skazany na grzywnę w wysokości 15 000 zł i 2 000 zł kosztów sądowych. Zbigniew Kękuś nie zaskarżył wyroku ponieważ nie wiedział, że został on wydany. Sprawa odbyła się bez wcześniejszego przesłuchania i pod jego nieobecność, mimo, że była ona na rozprawie obowiązkowa.

Dopiero po czterech latach Sąd Okręgowy w Rzeszowie wznowił sprawę w zakresie 16 zarzucanych czynów znieważenia z powodu sprzeczności zapadłego wyroku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11 października 2006 roku. W orzeczeniu tym Trybunał stwierdził, że niedopuszczalne jest ściganie z art. 226 kk za znieważenie funkcjonariuszy publicznych, które nie miało miejsca podczas wykonywania czynności służbowych. Oznacza to, że Zbigniew Kękuś nie mógł być ścigany za znieważanie w internecie, pomijając już sam fakt, że to nie on umieszczał w internecie treści, o które go oskarżono. Pokrzywdzonym prawnikom przysługiwało wprawdzie ściganie za zniewagi, ale w trybie oskarżenia prywatnego, czyli bez udziału prokuratury.

Jednak ani prokuratura, ani Rzecznik Praw obywatelskich nie chcieli wnieść o kasację wyroku. W tych okolicznościach Zbigniew Kękuś podjął kilkunastodniową głodówkę protestacyjną na schodach Prokuratury Generalnej w Warszawie. Dopiero wtedy wniesiono kasację. Sprawa została skierowana do ponownego rozpatrzenia, jednak prowadząca wznowioną sprawę sędzia skierowała Zbigniewa Kękusia na badania psychiatryczne. Zapowiadała nawet posiedzenia sądu, na których miało być wydane postanowienie o aresztowaniu Kękusia w celu przymusowego przeprowadzenia badań. Ostatecznie odstąpiła od tego zamierzenia, a nawet wydała postanowienie o częściowym umorzeniu sprawy z uwagi na przedawnienie karalności części zarzutów, ale nadal podtrzymywała potrzebę badania psychiatrycznego.

24 stycznia 2014 roku sędzia wydała postanowienie o powołanie nowych biegłych w celu zbadania Zbigniewa Kękusia. Jak podaje sam oskarżony nie został jednak wezwany na te badania ani przez Sąd ani przez biegłych. Mimo to w niedzielę 23 marca 2014 roku, w godzinach wieczornych, w mieszkaniu matki Zbigniewa Kękusia stawili się dwaj umundurowani funkcjonariusze Policji informując ją, że otrzymali nakaz zatrzymania i doprowadzenia pod przymusem jej syna na badania psychiatryczne.

31 marca Kękuś zwrócił się pisemnie o wyznaczenie terminu badań, na którym chciał poinformować psychiatrów o odmowie badania i poinformować o przyczynie odmowy. Sędzia nie wyznaczyła żadnego terminu, wydała jednak postanowienie o przymusowym zatrzymaniu w celu doprowadzenia na badania psychiatryczne. Zbigniew Kekuś został zatrzymany 5 maja na terenie prokuratury, gdzie czytał akta. Był przetrzymywany dwa dni w policyjnej izbie zatrzymań, 7 maja został doprowadzony na badania. Wyjaśnił lekarzom dlaczego nie podda się badaniu i został zwolniony do domu.

Podczas konwojowania aresztowanego, ten wysiadając skuty w kajdankach z radiowozu, potknął się i wpadł na jednego z funkcjonariuszy. Został rzucony na ziemię i obezwładniony, a mimo tego, że fakt ten nie został nawet odnotowany w policyjnym protokole wykorzystał to prokurator i przedstawił Kękusiowi zarzuty próby uwolnienia się i napaści na policjanta. Natychmiast też zostały zarządzone badania psychiatryczne.

W czerwcu 2014 roku Zbigniew Kękuś głodował w proteście pod siedzibą banku ING w Warszawie. Domagał się m.in. przeprowadzenia z nim rozmów celem uzgodnienia warunków zrekompensowania mu przez bank strat poniesionych z powodu bezzasadnego i bezprawnego wyrzucenia go w 2006 roku z pracy.

 za 3obieg.pl

Zbigniew Kękuś o swojej sprawie:

https://www.youtube.com/watch?v=gaoY5ryal4k

Dodaj komentarz