7. Walc adieu (Leszek Czajkowski)
[Powrót do tekstów z płyty Śpiewnik oszołoma cz.2. Kaseta wyborcza]
7. Walc adieu (wykonanie Leszek Czajkowski)
Musi być w niebie zapisane
Że odkochamy się nad ranem
I dosypiając przy śniadaniu
Postanowimy o rozstaniu
Pozbieram rzeczy swe pomału
Niewiele mamy do podziału
Twoje jest dziecko i pianino
Tak przestaniemy być rodziną
I pożegnamy się bez kłótni
W miarę spokojni w miarę smutni
Planując z nieodpartym dreszczem
Ile nas w życiu czeka jeszcze
A potem los nam figla spłata
Bowiem spotkamy się po latach
W jakiejś kawiarni lub operze
Albo najlepiej na riwierze
Pomyślę że wyglądasz młodziej
Ale ucieknę tak jak złodziej
Śmiertelnie bojąc się odkrycia
Że mamy dwa odrębne życia
Albo inaczej się zachowam
Nie dam ci wcale dojść do słowa
Opowiem milion anegdotek
I sprytnie wyjdę na idiotę
Podamy sobie chłodno dłonie
Pewnie obiecam że zadzwonię
I nikt nie przyzna się do błędu
Bo być nie może happy end’u