15. Opowieść Akowca
[Powrót do tekstów z płyty Żołnierze niezłomni. Podziemna Armia powraca]
15. Opowieść Akowca [2:56] (sł. i muz. Leszek Czajkowski, wykonanie Jan Pietrzak)
Kiedy opuścić przyszło las, bo rozkaz był z centrali
Sowieci rozbroili nas i zaaresztowali, w więzieniu smród
Powietrza brak, spleśniały chleb na co dzień
A potem transport, no i tak znalazłem się na wschodzie
Nie wiem czemu istnieje zło, nie jestem filozofem
Ja w lodowate piekła dno tłukłem co dnia kilofem
Cud, że przeżyłem dziesięć lat Syberii hen dalekiej
Żołnierz AK w tym kraju rad przestawał być człowiekiem
Tęskniłem do lubelskich pól w łagrze na końcu świata
Po latach czas złagodził ból, kolegów twarze zatarł
I teraz w nocy problem mam, nie mogąc się doliczyć
Ilu z nas Niemcy zabili, a ilu Bolszewicy
Wyklęty i niszczony przez potomków targowiczan
Zdałem pokoleniowy test z niepokornego życia
Na wózku swych dobiegam dni, weteran, inwalida
Ale na sercu ciepło mi żem się Ojczyźnie przydał