6. Atak
[Powrót do tekstów z płyty Żołnierze niezłomni. Podziemna Armia powraca]
6. Atak [4:17] (sł. i muz. Leszek Czajkowski, wykonanie – Paweł Piekarczyk i Leszek Czajkowski)
„Istriebitiele” z NKWD
Rozpoczynają atak
Usiłujemy wydostać się
Przy minimalnych stratach
Pierwszy obrywa kapral „Smyk”
Porucznik zaraz potem
Rannych kolegów stapia się krzyk
Z automatów terkotem
Ref.
Nawet gdy walka nie przyniesie
Niepodległego kraju nam
Lepiej umierać w polskim lesie
Niż konać na Syberii tam
Gdzie naszych przodków los wyganiał
Po narodowych powstaniach
Przebić udało się nam nie raz
By żyć i walczyć dalej
Dziś Ruscy osaczyli nas
Bo szpicel był w oddziale
Niedawno zniknął łącznik „Klin”
On nas sowietom sprzedał
Zasłużył ten z Judasza syn
Na ołowiany medal
[Ref.]
Czy to ostatni dzień z moich dni
Do trawy się przytulam
Serce do gardła podchodzi mi
Gdy obok trafia kula
Wtem słyszę rozkaz, choć nie wiem skąd
„Sierżancie wstań i biegnij!”
Po kręgosłupie przepływa prąd
Opuszczam Was polegli
[Ref.]
Oddział wybity, zostałem sam
Ucieknę pod Warszawę
Tylko do załatwienia mam
Jedną istotną sprawę
Przysięgam, znajdę tego co
Wystąpił w szpicla roli
I za kolegów rozwalę go
Jeśli mi Bóg pozwoli!
[Ref.]