Przebieg Zbrodni w Ostrówkach 1943 r.

[ Strona informacyjna: Wołyń 1943 ]

Wołyń 1943

[ Przebieg ] [ Pamięć ]

Rankiem 30 sierpnia 1943 roku Ostrówki zostały wzięte w szczelne kleszcze kordonu zorganizowanego przez żołnierzy UPA i okolicznej ludności. Mieszkańcy byli autentycznie ździwieni, nie spodziewali się, jak już wspomniano, wizyty ukraińskich nacjonalistów w trakcie dnia. Ci z mieszkańców, którzy chcieli pod jakimkolwiek pozorem wyjść ze wsi „odbijali się” od kordonu UPA i byli zawracani do wsi. Po niej samej chodzili Ukraińcy z UPA, którzy wizytowali dom za domem i zwoływali zaskoczonych ich wizytą mieszkańców na plac szkolny, gdzie o godzinie 10 miano przekazać im rzekomo ważną informację. Co ciekawe, ukraińscy nacjonaliści z UPA zachowywali się przymilnie, co miało zapobiec wybuchowi paniki – nie chcieli, aby Polacy zorientowali się, że idą na rzeź. Świadkowie zbrodni mówili później, że upowcy w ramach pozorowania przyjacielskich zamiarów opatrzyli nawet jedną zranioną lekko mieszkankę Ostrówek.

Do Polaków zaczął docierać prawdziwy powód „wizyty” oddziału UPA w ich wsi w momencie, kiedy ci siłą zaczęli doprowadzać niepokornych mieszkańców na plac szkolny. Gdy ludność Ostrówek była już zebrana przed szkołą agresorzy rozpoczęli prowadzenie selekcji mieszkańców – kobiety, dzieci i osoby w podeszłym wieku zostały zamknięte w drewnianym kościele, a mężczyzn skierowano do budynku szkoły. Osoby te zostały zamknięte ponieważ Ukraińcy nie chcieli, aby byli oni świadkami tego, że oprawcy szykują dla nich trzy głębokie doły na zwłoki. Z racji ich umiejscowienia były nazwane mogiłami: „u Suszka”, „u Trusiuka” oraz „u Bałandy”.

Żołnierze UPA rozpoczęli następnie wyprowadzanie mężczyzn z budynku szkolnego – ginęli oni w męczarniach nad dołami mordowani przez ukraińskich nacjonalistów przy pomocy siekier i sztachet. W trzech mogiłach summa summarum spoczęło ponad 200 mężczyzn z Ostrówek. Ludność zgromadzona w kościele doskonale domyślała się co ją czeka, a ponadto dochodziły do nich krzyki i wrzaski mordowanych mężczyzn. Przerażeni Polacy w rozpaczy zaczęli śpiewać pieśni religijne i wybaczać sobie nawzajem wyrządzone uczynki i winy.

Gdy ukraińscy oprawcy z UPA po wymordowaniu chłopów zamierzali wziąć się za osoby zgromadzone w zabarykadowanym kościele doszły ich wieści o tym, że w pobliżu pojawił się niemiecki patrol i zmierza do Ostrówek. UPA zrezygnowała wówczas ze spalenia ludności wraz z kościołem – ponad 300 kobiet, dzieci i osób starszych wyprowadzono ze świątyni i zagnano w pobliże ukraińskiej wsi Sokół, pod las Kokorawiec. W trakcie marszu mordowano strzałami w głowę próbujące uciekać osoby lub te, które z racji wieku nie były w stanie iść dalej.

Gdy ten morderczy korowód dotarł do celu, na rżysko po lasem, Polaków otoczono szczelnie kordonem, a z tak utworzonej grupy wyciągano po około dziesięć osób – kazano im się kłaść twarzą do ziemi i następnie z zimną krwią mordowano strzelając im w tył głowy. Ci, którzy przeżyli strzał z pistoletu byli dobijani ręcznie kolbami karabinów i zakłuwani bagnetami.

Zbrodnia w Ostrówkach - ofiary

Ukraińcy mordowali wszystkich, także kobiety i dzieci.

Przebieg masakry obserwowali czekający na śmierć Polacy. Ukraińcy wciąż obawiali się, że Niemcy są w pobliżu więc z racji pośpiechu „niechlujnie” przeprowadzali mordy na Trupim Polu, jak później nazwano ten teren. Kliku osobom udało się przeżyć tę masakrę m.in. dlatego, że udawały martwych. Trupy pomordowanych Polaków zostały dopiero pogrzebane trzy dni później, kiedy to UPA zmusiło do tego swoich rodaków ze wsi Sokół.

Co jest istotne w sprawie Zbrodni w Ostrówkach to to, że kiedy UPA mordowała bezlitośnie mężczyzn we wsi oraz potem, na Trupim Polu, lokalna ukraińska ludność z okolicznych miejscowości prowadziła szaber majątku ofiar tej zbrodni – plądrowano mienie ruchowe, pozostawione rzeczy i rozkradano dobytek Polaków.

Ponadto ukraińscy sąsiedzi chodzili po samej wsi i po polsku wywoływali swoich kolegów Polaków, aby wywabić ich w łapy upowców, a ci mordowali ich na miejscu.

Równolegle ze Zbrodnią w Ostrówkach UPA oraz ukraińska ludność przeprowadziła tego samego dnia Zbrodnię w Woli Ostrowieckiej, innej wsi na Wołyniu. Zameldował o tym kierownictwo OUN oficjalnym dokumentem Iwan Kłymczak:

„(…) 29 sierpnia 1943 r. przeprowadziłem akcje we wsiach Wola Ostrowiecka i Ostrówki głowniańskiego rejonu. Zlikwidowałem wszystkich Polaków od małego do starego. Wszystkie budynki spaliłem, mienie i chudobę zabrałem dla potrzeb kurenia”

Jeszcze w dniu Zbrodni w Ostrówkach, wieczorem, w lesie pod Sokołem UPA zorganizowała huczną zabawę, na której wraz z ludnością ukraińską świętowała wymordowanie Polaków. Opuszczone zabudowania we wsi były rozbierane i palone przez Ukraińców, a kościół spalono 19 września tego samego roku.

Polska partyzantka w ramach odwetu za Zbrodnię w Ostrówkach spaliły wsie Sokół i Połapy, których mieszkańcy brali udział w mordowaniu Polaków z Ostrówek. Dokonały tego 5 października 1943 roku oddziały AK Władysława CzermińskiegoJastrzębia” i Kazimierza Filipowicza „Korda”. Po II wojnie światowej obszar na której znajdowała się wieś został przekształcony w pola uprawne oraz pastwiska i łąki.

Leon Popek oszacował, że w wyniku Zbrodni w Ostrówkach Ukraińcy zamordowali 474 Polaków, w tym 145 mężczyzn, 125 kobiet oraz 204 dzieci – 70% mieszkańców wsi. W historiografii uważa się tę liczbę jednak za nieco zaniżoną i de facto ma ona sięgać nawet 525 osób.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *