„Organista” – Zbigniew Herbert
[ Powrót do poezji Zbigniewa Herberta ]
[ Powrót do tomu Hermes, pies i gwiazda ]
„Organista” – Zbigniew Herbert
Mieszka w lesie nagich pni. Zaszczepia im liście, gałęzie, całe korony zielone i płomienne. Uderza wiatrem. Niekiedy roznieca pożar zwany fugą albo chorałem. Ksiądz mały jak kornik przesuwa się w lusterku wiszącym nad nutami, a on smaga do wdzięczniejszego tańca, do wspanialszych upadków. Kończy spazmem archanielskich trąb, schodzi po ciemnych, kręconych schodach, kaszle i spluwa w kraciastą chustką gęstą flegmą.