„Gwóźdź w niebie” – Zbigniew Herbert
[ Powrót do poezji Zbigniewa Herberta ]
[ Powrót do tomu Studium przedmiotu ]
„Gwóźdź w niebie” – Zbigniew Herbert
To był najpiękniejszy błękit mego życia: suchy, twardy, i tak czysty, że zapierało oddech. Wychodziły z niego wolno ogromne anioły powietrza.
Aż nagle zobaczyłem gwóźdź, zardzewiały, wbity ukosem w niebo. Starałem się o tym zapomnieć. Daremnie, kątem oka wciąż zawadzałem o gwóźdź.
I co zostało z mego nieba? Błękit w sińcach.