„Droga tajemnic” – Tadeusz Gajcy

[Powrót do poezji Tadeusza Gajcego]

[Powrót do tomu Widma]

Poezja

„Droga tajemnic” – Tadeusz Gajcy

Błękitniejący umarłych proch
rośnie w ziemi mocny jak żywioł
i na oczach pisze co noc
kręte znaki jak mróz na szybie.

Białą czaszką kołysze księżyc
stosy planet utkanych z kości,
zagubisz się, pomylisz – w tym tokowisku zwierząt
szklistym włosem porosłych.

Łasi się grom i ciemność
do twych stóp: skuś się tylko i poddaj,
a zarośniesz jak liściem – ziemią
i zaleje cię ogień i woda.

Usta z lęku zwiotczałe jak gąbka
schylisz, poznasz: misterny znak
pisza w oczach ręką jak lotka,
który kości umarłych zna.

Będzie syczeć wapno i fosfor,
każdy ślad twój pokryje węgiel,
aż gwiazdy w kopule nocy
wzejdą bliskie i jakże piękne.

I wywiedzie cię z trwogi gęstej,
w zimnej skórze zamkniętego jak w łusce,
który ognia lub kwiatu szlestem
sen odmyka – jakże obcy i pusty.

Dodaj komentarz