18. Więzień sybirski (Jacek Kowalski)
[Powrót do tekstów z płyty Idźmy! Śpiewy powstańcze 1863]
18. Więzień sybirski [4:54] (wykonanie – Jacek Kowalski)
Szumny wiatr wionął po pustym stepie
I śnieżną zamieć w obłoki wzbił
Tuman tam biały rwie się i trzepie
Jak z uraganu rzęsisty pył
A po tym stepie pocztowa droga
Jak szarfa z srebrnych uwita nić
Piekłem wyryta, czy z woli Boga
Tego odgadnąć darem nie chcieć
A po tej drodze z wichrami fali
Pędzą kibitkę w odległy szlak
I dzwonek tylko słychać w oddali
Jak pogrzebowy umarłych znak
W kibitce widać postać młodzieńca
Smutne, lecz dumne spojrzenie słał
Na twarzy jego był ślad rumieńca
Lecz ten za chwilę już zniknąć miał
Wyjrzał z kibitki, potrząsnął głową
Nie dbał, że wzbudzi w żandarmie gniew
Oczy swe zwrócił w stronę stepową
A pierś tęsknoty jęknęła śpiew
Próżno na zachód łzą oczy zlane
Tęskne spojrzenie rzucają tam
Gdziem ja opuścił mój kraj kochany
I już na wieki żegnać go mam
Nie ujrzę więcej mojego sioła
Rodziny mojej nie ujrzę, nie
Ani dziewczyny, mego anioła
Nie ujrzę więcej, nie ujrzę, nie
O luba, wspomnij sobie tę chwilę
W której z twych objęć wydarto mnie
O luba, wspomnij ileż łez, ile
Ile, ach! Oczy wylały twe
Piękne te oczy, twe boskie oczy
Za które życie oddałbym swe
Dziś je tęsknota, dziś smutek tłoczy
Dziś je zlewają rzęsiste łzy
O, luba, ро со gorzkie łzy lejesz?
Kiedy łza dzikich serc nie poruszy
Oni mnie wiozą gdzieś tam daleko
О, nie płacz luba, duszo mej duszy
Łotry w kajdany skuli me dłonie
Lecz wolnej duszy nie mogli skuć
Zrzućcie kajdany, ja się obronię
Ja was nauczę, jak wolność czuć
Bywaj zdrów kraju, Ojczyzno droga
Ach, gdzież ta wolność, gdzie twa swoboda?
Wszystko zostało w niewoli wroga
Nawet mi ręki dziś nikt nie poda