Pieśń młodej wiary

[Powrót do polskich pieśni patriotycznych]

Polskie pieśni patriotyczne

Pieśń młodej wiary”, to utwór o charakterze pieśni rewolucyjnej. Autorem słów jest Mieczysław Romanowski, natomiast melodię tej porywającej pieśni z jej antycarskim groźnym refrenem: „Cary – zbiry, z drogi, precz!” – zapożyczył z francuskiej pieśni Żyrondystów, spopularyzowanej w okresie Wiosny Ludów. „Pieśń młodej wiary” powstała w latach 1860-1863, przed i w czasie Powstania styczniowego.

Zobacz też: Jacek Kowalski„Pieśń młodej wiary” z płyty  „Idźmy! Śpiewy powstańcze”

Pieśń młodej wiary

W górę serca, świat się pali,
Sądy Boże głosi dzwon.
Próchno zbrodni w gruz się wali,
W gruz przemocy leci tron.
Dość już kajdan, łez i kłamstwa dróg!
W piersiach ludu zmartwychwstaje Bóg.

Cary, zbiry z drogi precz!
Z narodami Bóg i miecz!
Bóg nad nami z piorunami:
Cary, zbiry, z drogi precz!

W górę serca! Polska wstaje,
Krwią obmyta z krwawych plam;
Uścisnęła ludy, kraje,
Ludom rzekła: „Pokój wam!”
Chwała Panu! Sługom czarta zgon!
Święta nasza idzie zasiąść tron!

Z drogi cary! Zbiry precz!
Z polskim ludem Bóg i miecz!
Bóg nad nami — z piorunami,
Z drogi cary, zbiry precz!

Ze sztandaru Orzeł Biały,
Biały anioł z błoni róż,
Wieje skrzydłem w pola chwały,
W pola zwycięstw, śmierci, burz.
Za nim! Za nim kędy zwróci lot,
Nagie piersi nieśmy w bitew grzmot!

Z drogi cary! Zbiry precz!
Z polskim ludem Bóg i miecz!
Bóg nad nami — z piorunami,
Z drogi cary, zbiry precz!

Gdzie najgęściej śmierć powiewa,
Z piersi naszych zróbmy wał.
Umierając Polak śpiewa,
Pocałunkiem jemu strzał.
Ty nam, Święta, żyj po wieków wiek,
Od mórz dawnych aż do dawnych rzek!

Z drogi cary! Zbiry precz!
Z polskim ludem Bóg i miecz!
Bóg nad nami — z piorunami,
Z drogi cary, zbiry precz!

Kto polegnie, temu sława
Za spełniony syna ślub!
Kto się zlęknie — hańba krwawa,
Hańba i bezczesny grób! Idźmy! —
Za nas tam przed Boga tron
Lecą modły matek, sióstr i żon.
W piekło cary! Zbiry precz!
Z polskim ludem Bóg i miecz!
Bóg nad nami — z piorunami:
W piekło cary! Zbiry precz!

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *