„Kołysanka” – Zbigniew Herbert

[ Powrót do poezji Zbigniewa Herberta ]

[ Powrót do tomu Raport z oblężonego Miasta ]

Poezja

„Kołysanka” – Zbigniew Herbert

Lata krótsze i krótsze
kapłani świątyni Ammona
odkryli że Wieczna Lampa co roku spala mniej oliwy
to znaczy świat się kurczy
przestrzeń czas i ludzie

Obserwację kapłanów przekazał Plutarch zapewne
wzbudziła gniewny pomruk w kołach filozofów
bo zrozpaczeni zmiennością człowieka
chcą aby kosmos świecił nam przykładem

A jednak dowód z lampy pozornie niedorzeczny
zgadza się z doświadczeniem tych którzy opuścili
zajazdy dworce domy przeszli potok złudy
i teraz łagodnym stokiem idą tam gdzie wszyscy idą

Oni wiedzą
– ubywa dnia

– róża zerwana o świcie w popłochu roni płatki
wieczorem jest już tylko spalony zagajnik słupków

– między ziewnięciem w grudniu a sierpniową drzemką
mija zaledwie chwila bez zdarzeń i tęsknoty

– coraz mniej listów podróży zdziwienia

– świeca smukła jak igła w drżących palcach
wskazuje drogę od ściany do ściany
zamarzłe lustra odmawiają pociechy

– drodzy zmarli mnodzy jak ławice piasku podobni do piasku
nasze kwatery pamięci nie przyjmują nikogo

– w pustych pokojach kurz zasiadł i pisze pamiętniki

– gaśnie rodzinne miasto i nawet Ca d’’Oro
nie świeci już a wszystkie miejsca któreśmy kochali
na nietrwałych lagunach zapadają w morze

Co roku Wieczna Lampa spala mniej oliwy

Tak zacny wszechświat układa nas do snu

Dodaj komentarz