3. Emigranci (Leszek Czajkowski)
[Powrót do tekstów z płyty Śpiewnik oszołoma cz.2. Kaseta wyborcza]
3. Emigranci (wykonanie Leszek Czajkowski)
Kominek-druh ogrzewa książki stare
Na ścianie twoje zdjęcie pod Wawelem
Kolejny dzień gonitwy za dolarem
Pożegna nas wieczorem jakich wiele
Wygnanie, Ameryka, emigracja
Ocean durną młodość nam przesłonił
Poznałem ciebie miła na wakacjach
Pamiętasz – piłem wodę z twoich dłoni
Zegarek, co dostałem go od dziadków
Przelicza cicho życie na godziny
Żyjemy z Bogiem w sercach i dostatku
A kłótnie są wyłącznie z mojej winy
Przestały już się marzyć złote góry
Słyszymy jak nam meble się starzeją
Zakładasz białą bluzkę, tę z matury
Wciąż jesteś mi przystanią i nadzieją
A chciałoby się wrócić
Do ziemi co daleko
Tam gdzie się wierzba smuci
Gdzie wiosną mgły nad rzeką
A chciałoby się wrócić
Z Toronto lub Chicago
Kotwicę swą zarzucić
Gdzie wierność jest odwagą
A chciałoby się wrócić
Lecz czy nam siły stanie
I wiarę w dobrych ludzi
Racz nam dać Panie