4. Dziewczyny (Leszek Czajkowski)
[Powrót do tekstów z płyty Śpiewnik oszołoma cz.2. Kaseta wyborcza]
4. Dziewczyny (wykonanie Leszek Czajkowski)
Mieszczańskie mamusie, swe szare córusie
Hodują jak norki na małe potworki
I żyją ułudą, że zrodziły cudo
Tak jasne, że świeczką jest przy nich słoneczko
Gdy już latorośle się czuja doroślej
I za chłopakami strzelają oczami
To szczyt osiągnięcia jest złapać na zięcia
Chłopaka zza Odry, co cny jest i szczodry
Ref.
Dziewczyny! Nie wychodźcie za szwaba!
Dziewczyny! Wstyd się marnie sprzedawać!
Za samochód, mieszkanie i wikt
Przecież tam nie szanuje was nikt!
Dziewczyny! Nie wzdychajcie tu przy nas
Do szmalownych chłopaków z Berlina!
Jeśli chcecie wyjeżdżać to już
Gute reise, rozstanie bez róż!
Liryczni Słowianie to ciuchy zbyt tanie
To codzienne męki w pokoju maleńkim
A tam na zachodzie się myśli o modzie
Kupuje ubrania i służbę pogania
Bo lepiej mieć kasę, pałacyk i basen
Niż drobne na kawę i dżinsy dziurawe
I wiedzą już wszędy, że Wanda z legendy
To chora ze złości, bez wizji przyszłości
[Ref. (x2)]