6. Rue Lauriston (Leszek Czajkowski)
[Powrót do tekstów z płyty Śpiewnik oszołoma cz.2. Kaseta wyborcza]
6. Rue Lauriston (wykonanie Leszek Czajkowski)
Spacerując po uliczce Lauriston
Zapominam, że się koniec wieku zbliża
Nam uchyla kapelusza szary dom
Pozdrawiając cudzoziemców i paryżan
A stareńki skrzypek walca w bramie gra
Wytrawnego jak francuskie wina krwiste
Wrzucę mu do futerału franki dwa
Bo nie sposób zignorować tu artystę
Wczoraj chciałem ci napisać krótki wiersz
Wyznać piórem, że uwielbiam i że tęsknię
Tylko czasem brak natchnienia, dobrze wiesz
I brak rymów, co jak łzy bywają męskie
Ale ponoć na uliczce Lauriston
Można schwytać i uwięzić w dłoni gwiazdę
Gdy się Paryż będzie pocić ranną mgłą
Ja rozbudzę słodko śpiącą wyobraźnię
Tyle mam do wymarzenia właśnie tu
Gdzie poetów Mekka dała mi schronienie
Na uliczce Lauriston, uliczce snów
Zawirują w niemym tańcu nasze cienie