Prześladowania chrześcijan w Republice Środkowej Azji, w byłych republikach sowieckich i na Bałkanach

W 1991 roku upadł Związek Sowiecki. Nie przyczyniło się to jednak do końca prześladowań chrześcijan na terytoriach posowieckich. W tym samym czasie, w Rosji Kościół prawosławny przeżywa renesans co odbija się nierzadko na innych Kościołach. Inne republiki byłego imperium nadal są zarządzane przez autorytarne reżimy, które mają problem z akceptowaniem wolności religijnej. Dotyczy to głównie protestantów, którzy są uważani za element wichrzycielski.

Według konstytucji rosyjskiej z 1993 roku państwo jest bezwyznaniowe i gwarantuje wolność wyznania. Jednak państwo, od 1997 roku uznaje tylko cztery religie: prawosławie chrześcijańskie, judaizm, islam i buddyzm. Dlatego też inne związki wyznaniowe nie mogą być zarejestrowane, a co za tym idzie, nie mogą też otworzyć rachunku bankowego, nabywać obiektów sakralnych, wydawać literatury religijnej czy prowadzić działalności edukacyjnej. Po 2012 roku zostały przez rząd wprowadzone kolejne ustawy, nakładające kolejne ograniczenia w stosunku do organizacji pozarządowych.

Była republika sowiecka – Uzbekistan leży w sercu środkowej Azji. Tam również chrześcijanie mają problem z swobodnym wyznawaniu swojej wiary. Z jednej strony utrudnienia stwarza autorytarny reżim, który nie respektuje wolności wyznania, a z drugiej strony muszą się zmierzać z agresją ze strony muzułmańskiej społeczności, która coraz bardziej się radykalizuje. Wolność religijna jest zamknięta tam w restrykcyjnych ramach prawnych, a chrześcijanie są poddawani represją. Dochodzi do aresztowań w kościołach, rewizji w domach wiernych, konfiskaty literatury religijnej, zastraszania. Funkcjonowanie w podziemiu okazuje się czasem jedynym sposobem na praktykowanie nie tylko religii chrześcijańskiej, ale również muzułmańskiej. Chrześcijańskie instytucje poddane są restrykcyjnym ramom prawnym, za sprawą restrykcyjnych ram prawnych, według których każda inicjatywa misyjna jest nielegalna. Utrudnienia te powodują, że kolejne parafie przechodzą do podziemia.

Na Bałkanach muzułmanie obecni są tam jeszcze od podbojów osmańskich w XV wieku. Przez długi czas pokojowo współistnieli z ludnością katolicką i prawosławną. Jednak wzrastające napięcie w tamtym regionie doprowadziło do wybuchu I wojny światowej. W Bośni, rozdzielonej dziś z grubsza między muzułmańskich Chorwatów a prawosławnych Serbów, krucha katolicka mniejszość została podzielona na dwoje i jest przedmiotem głębokiej dyskryminacji. W Kosowie prawosławna serbska mniejszość, w szczególności wspólnoty wyznaniowe, jest nieustalenie celem ataków ze strony muzułmanów albańskich. Na obszarze Bośni i Hercegowiny katolicy nie mają prawa do pracy, a nawet prawa do opieki zdrowotnej. W całym tym państwie doszło do zburzenia 133 katolickich kościołów i 113 poważnie uszkodzonych. Niektóre obiekty sakralne zniszczone w marcu 2004 roku były rawdziwymi arcydziełami, o czym świadczy umieszczenie ich na liście światowego dziedzictwo UNESCO.

Dodaj komentarz