14. Kanapka z człowiekiem [Linke] (Gintrowski, Kaczmarski, Łapiński)

[Powrót do tekstów z płyty Mury w Muzeum Raju]

Gintrowski Kaczmarski Łapiński - "Mury w Muzeum Raju"

14. Kanapka z człowiekiem (Linke) [03:22] (muz. P. Gintrowski, sł. J. Kaczmarski – wykonanie Gintrowski, Kaczmarski, Łapiński)

Ostry nóż wchodzi w chleb
Deszcz okruszków sypie się
Grzęznę w tłuszcz z oczu łzy
W ciepłych strużkach płyną mi

To z cebuli żółte młyńskie koła
Przygniatają mnie do kromki
Wsmarowali mnie od czoła
Aż po pięty i korzonki

Przyprawiają według karty
Sól mnie szczypie w nos pieprz wierci
A ja wcale nie chcę być pożary
Mnie nie spieszy się do śmierci

Jakim prawem starcy ludojady
Przyrządzają sobie tę kanapkę
Wrzeszczę przygnieciony i bezradny
Wciskam w tłuste masło łapki
Jeszcze sokiem z cytryn mnie spryskują
Żebym przed spożyciem skurczył się
Przecież ktoś się musi za mną ująć
Tak po prostu wszak nie zjedzą mnie!

Drgnął mój chleb unosi dłoń go wzwyż
Boże! Czuję dech zgłodniały widzę pysk!
Może to jest żart! Czy śmiać się mam czy łkać?!

Patrzę w lśnienie warg co zaczynają drgać!
Nagle otchłań ust i zębów biała grań!
Woni zgniłej chlust! Ruchomą widzę krtań!
Bronię się co sił! Wtem trzask i mrok mnie skrył!

Masło świetne
Chleb wspaniały
Człowiek z lekka
Był zgorzkniały

Dodaj komentarz