7. Marika – Idziemy w noc

[Powrót do tekstów z płyty Morowe Panny]

Morowe Panny

7. Marika – Idziemy w noc

Wieczorem Janek, Basia, Wanda idą w miasto
I z każdym krokiem ziemia płonie pod stopami.
Ktoś obcy uznał miasto to za swoją własność,
A oni tego miejsca nie oddadzą za nic.
Chodź szybciej! – mówi Janek kiedy Basia zwalnia,
A cała jego miłość wtedy przed oczami.
I niosą skarby, których czeka mała armia,
Co się przeciska tak jak szczury kanałami.

Idziemy w noc, idziemy w noc, idziemy w noc
I zamiast głośno śmiać się, bawić, nurkujemy w mrok.
Jutro, znikniemy może, tak jak znikł w popiołach nasz czteropiętrowy dom,
Zamiast go opłakiwać, serce mocno ciągnie nas w sierpniową noc.

„Zabrałeś jakąś wodę, strasznie tu gorąco”…
Przysiągłbyś, jak dziewczyna w tańcu na zabawie…
Lecz oni idą w noc jak w bagno i na końcu
Zamiast się kochać z sobą – kochają w Warszawie.
„Ej gołąbeczki…”, bo to jednak widać przecież,
Wanda ogarnia sytuację oka rzutem –
„Na Kruczej coś się dzieje, tędy nie przejdziemy,
Plan numer dwa, znaczy ciśniemy jednak skrótem.”

Idziemy w noc, idziemy w noc, idziemy w noc
I zamiast głośno śmiać się, bawić, nurkujemy w mrok.
Jutro, znikniemy może, tak jak znikł w popiołach nasz czteropiętrowy dom,
Zamiast go opłakiwać, serce mocno ciągnie nas w sierpniową noc.

Nagle strzał z Powiśla! Stają jak zające…
I nasłuchują pilnie w cieniu kupy gruzu,
To tutaj była knajpa, co to co sobotę
Ściągała z miasta ancymonów i łobuzów.
Dzisiaj to już wspomnienie, ale cień się przyda,
Bo czasy są najgorsze i noc jakby płytka.
Zamiast kieliszków wina pobrząkuję chlebak
I głucho milczą te granaty w czterech zwitkach.

„Macie zapałki?” – no bo Basia jednak pali,
Siedzą skuleni z drogocennym papierosem,
Za chwilę znowu bezszelestnie podwórzami,
W kierunku czegoś co w przeszłości było mostem.

Idziemy w noc, idziemy w noc, idziemy w noc
I zamiast głośno śmiać się, bawić, nurkujemy w mrok.
Jutro, znikniemy może, tak jak znikł w popiołach nasz czteropiętrowy dom,
Zamiast go opłakiwać, serce mocno ciągnie nas w sierpniową noc. (x2)

Dodaj komentarz