Afera Bogdana Golika (2005)
[Powrót do afer III RP]
Bogdan Golik był europosłem, który znalazł się w Parlamencie Europejskim startując z list Samoobrony w wyborach w 2004 roku. W grudniu 2005 roku dziennik „Le Soir” przedstawił relację francuskiej prostytutki oskarżającej europosła o zgwałcenie. Do gwałtu miało dojść w mieszkaniu posła, a dowodem miał być telefon komórkowy, który kobieta mu zabrała. Bogdan Golik twierdził, że jest niewinny, a sprawa ma być prowokacją związaną z jego protestami przeciwko planom budowy rurociągu po dnie Bałtyku. W jego obronie stanął Andrzej Lepper, który na konferencji prasowej w niewybredny sposób żartował ze sprawy twierdząc, że prostytutki nie można zgwałcić.
W październiku 2006 roku Parlament Europejski uchylił immunitet eurodeputowanego. Belgijska policja w 2007 roku poinformowała, że Bogdan Golik kłamał mówiąc, że nigdy nie spotkał się z prostytutką, która oskarżyła go o gwałt. Mimo tego W grudniu 2008 roku prokuratura belgijska prawomocnie umorzyła postępowanie w tej sprawie, uznając go za niewinnego.