Katastrofa Smoleńska – zespół Macieja Laska
[ Strona informacyjna: Smoleńsk ]
[ Brzoza ] [ Ciała ofiar ] [ Czarne skrzynki ] [ Dwie wizyty ] [ Filmy ] [ Kłamstwa smoleńskie ] [ Komisja Millera ]
[ Książki ] [ Linki ] [ Lista ofiar ] [ Lot cywilny czy wojskowy? ] [ Lotnisko ] [ MAK ] [ Muzyka ] [ Mity smoleńskie ]
[ Obsługa lotniska ] [ Śledztwa ] [ Trotyl ] [ Wątpliwości ] [ Wrak ] [ Wybuch ]
[ Zespół Macieja Laska ] [ Zespół parlamentarny ] [ Zgony poza katastrofą ]
Na mocy decyzji premiera Donalda Tuska 9 kwietnia 2013 roku powstał zespół do spraw wyjaśniania opinii publicznej treści informacji i materiałów dotyczących przyczyn i okoliczności katastrofy lotniczej w Smoleńsku. Głównym zadaniem zespołu jest wyjaśnianie opinii publicznej materiałów zgromadzonych w toku prac komisji Millera. Zarządzenie wymienia w szczególności: analizę i wyjaśnianie opinii publicznej informacji i materiałów dotyczących przyczyn i okoliczności katastrofy smoleńskiej, współpracę z podmiotami, które posiadają informacje na ten temat oraz wsparcie eksperckie podczas konferencji i seminariów dotyczących katastrofy. Wydatki związane z pracami zespołu pokrywa budżet Kancelarii Premiera. Jego przewodniczącym został dr Maciej Lasek.
Maciej Lasek wykorzystuje w swojej pracy m.in. informacje, z którymi zapoznał się, będąc członkiem Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (komisji Millera) badającej katastrofę Tu-154M. Antoni Macierewicz, przewodniczący sejmowego Zespołu Parlamentarnego ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy Tu-154M w Smoleńsku zwrócił uwagę, że Maciej Lasek występując publicznie, opiera się na informacjach, które wykraczają poza treści ujawnione w raporcie końcowym z badania. Co oznacza, że ujawnia on tajemnice chronione prawnie.
Zgodnie z art. 134 ust. 1a–1f ustawy o prawie lotniczym, udostępnianie m.in. wyników badań zebranych podczas prowadzenia prac komisji może być dokonane wyłącznie za zgodą sądu. Stanowi więc tajemnicę chronioną przepisami, a ich ujawnienie grozi karą nawet do trzech lat więzienia. Maciej Lasek ujawnił m.in., że „komisja posiada dużo więcej materiałów niż upublicznione w raporcie. To ok. 1800 zdjęć i inne materiały. Materiały te co do zasady są nieujawniane i przekazywane w archiwum.” Po ujawnieniu tej informacji okazało się, że materiałów tych nie posiada prowadząca śledztwo prokuratura wojskowa.
Zespół Macieja Laska potwierdza tezy zawarte w raportach komisji Millera i MAK. Podtrzymuje, że samolot złamał skrzydło o brzozę, a zapisy rejestratorów lotu nie były fałszowane. Według dr. Macieja Laska rozrzut szczątków maszyny nie był duży, gdyż nie przekraczał połowy rozpiętości skrzydeł. Maciej Lasek twierdzi tak mimo badań ekspertów, które udowodniły, że skrzydło nie mogło odpaść po zderzeniu z brzozą, mimo potwierdzonej (nawet przez samego Macieja Laska) różnicy długości nagrań kopii czarnych skrzynek, a także szczątkom samolotu, które znajdowały się przed brzozą.
Zobacz też: komisja Millera.