Partyzanci Armii Krajowej

[ Armia Krajowa – strona informacyjna ]

Armia Krajowa - symbol

[ Akcja Kutschera ] [ Akcja Burza ] [ Cichociemni ] [ Dowództwo ] [ Filmy ] [ Hymn AK ] [ Książki ] [ Muzyka ]
[ Partyzanci ] [ Powstanie warszawskie ] [ Propaganda ] [ Przysięga AK ] [ Sabotaż i dywersja ]
[ Struktura ] [ Wykłady ] [ Wywiad ] [ Uzbrojenie ]

Armia Krajowa podjęła akcję partyzancką w drugiej połowie 1942 roku. Oparta o założenia organizacyjne i strategiczne AK, partyzantka miała na celu zwiększenie działań sabotażowo-dywersyjnych i przygotowanie bojowe żołnierzy do przyszłego powstania powszechnego. Powstanie partyzantki przyśpieszyło wysiedlanie ludności wiejskiej na Zamojszczyźnie, gdzie Niemcy planowali założyć kolonię niemiecką w Generalnej Guberni. Dowództwo AK postanowiło przeciwstawić się temu siłą i w tym celu została zorganizowana częściowa mobilizacja AK w okręgu lubelskim. Zorganizowano kilka oddziałów partyzanckich liczących łącznie około 850 żołnierzy.

Pierwsze wystąpienie bojowe oddziałów leśnych AK miało miejsce w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia 1943 roku. Rozwinęło się w długotrwałą walkę w lasach Zamościa i Krasnobrodu. Trwała ona do połowy lutego 1943 roku. Ze strony niemieckiej brały w niej udział bataliony policji i wojska, oddziały pancerne i lotnictwo. Duży udział w tej akcji miały też oddziały partyzanckie Batalionów Chłopskich, które podobnie jak oddziały AK, paliły skolonizowane wsie i likwidowały kolonistów. W lutym 1943 roku akcja kolonizacyjna na Zamojszczyźnie została przez Niemców przerwana i nigdy już do tego projektu nie wrócono.

Podobnie w okręgach nowogrodzkim, wileńskim, wołyńskim i lwowskim do powstania oddziałów partyzanckich przyczyniły się okoliczności miejscowe. W pierwszych dwóch okręgach masowe represje niemieckie wobec ludności i działalność band rabunkowych, mordujących ludność, a także prowadzące bandycką działalność oddziały partyzantki sowieckiej, stworzyły potrzebę ochrony ludności. Natomiast w okręgach położonych na Ukrainie, na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, a także w części Lubelszczyzny rozpoczęły się masowe mordy ludności polskiej przez ukraińskie UPA.

Na ziemiach wschodnich dużym problemem była partyzancka sowiecka, z którą AK nawiązała walkę. Sowieckie oddziały odnosiły się wrogo do polskiej partyzantki i domagały się jej całkowitego podporządkowania komunistom. Walki toczone były również z komunistycznymi partyzantami białoruskimi, litewskimi i wojskami niemieckimi, starającymi się otoczyć i zniszczyć oddziały partyzanckie AK. Partyzanci AK działali również w centralnej Polsce, na Pomorzu, a także w Lasach Tucholskich i na Śląsku.

Zazwyczaj oddział partyzancki zakładał żołnierz ochotnik, oddziałem nie zawsze dowodził oficer, lecz ten kto miał talent przywódczy. Oddziały otrzymywały nazwy i numeracje pułków piechoty i kawalerii, które przed wojną stacjonowały w okolicy, gdzie oddział działał. Stwarzało to pozory regularnej armii lub kadry, z której wyłoni się przyszły pułk. W praktyce oddziały nazywano jednak według pseudonimu dowódcy np. Oddział „Zapory”, „Kmicica” etc.

Z reguły oddziały partyzanckie były piesze, ale nie brakowało konnych łączników, a w większych oddziałach nawet plutonów kawalerii, które używane były do rozpoznania terenu. Służbę w łączności pełniły zazwyczaj kobiety. Każdy oddział posiadał jednostkę sapersko-minerską potrzebną do akcji dywersyjnych. Przeciętny stan liczebny oddziału wahał się pomiędzy plutonem a kompanią, czyli od 30 do 100 żołnierzy. Stany te często ulegały zmianom. Gdy w 1944 roku rozpoczęła się akcja Burza liczby te znacznie wzrosły zarówno jeżeli chodzi o liczbę oddziałów i ich stan osobowy. Przeczytaj więcej o akcji Burza.

Partyzanci Armii Krajowej

Partyzanci AK w lasach pod Antowilem. Częściowo w zimowym, a niektórzy już w letnim polskim umundurowaniu. Maj 1944 rok.

Umundurowanie partyzantów nie było jednolite, powszechna była jedynie rogatywka lub furażerka z orzełkiem. Reszta munduru zależała od okoliczności, były to mundury polskie, przerobione niemieckie, ubrania cywilne lub częściowo mundur, a częściowo ubranie cywilne. Uzbrojenie składało się z broni pozostałej z kampanii wrześniowej 1939 roku, z broni zdobytej na Niemcach lub od nich kupionej i ze zrzutów oraz zdobytych magazynów i transportów.

W okręgach wschodnich używano też broni sowieckiej. Przeważały karabiny, rewolwery i ręczne granaty. Najbardziej rzadką i poszukiwaną bronią były ciężkie i lekkie karabiny maszynowe i pistolety maszynowe. Do akcji przeciwko czołgom i samochodom pancernym używano specjalnych granatów zwanych „gamoniami” i niemieckich zdobycznych „panzerfaustów”. Rzadko używane były też „piaty” ze zrzutów alianckich.

Zaopatrzenie w żywność najczęściej zapewniała partyzantom miejscowa ludność, poza tym konfiskowano żywność w majątkach pod zarządem niemieckim bądź kupowano. W 1944 roku Komenda Główna AK wypłacała na ten cel 40 zł na żołnierze dziennie, co jak na tamte czasy było sumą bardzo niską. Oddział rzadko posiadał też własnego lekarza, zastępowały go sanitariuszki, które były wykwalifikowane w różnym stopniu. Operacje przeprowadzane były w zakonspirowanych szpitalikach, które znajdowały się przeważnie w majątkach ziemskich lub rzadziej w leśnych ziemiankach. W oddziałach panowała dyscyplina, zależna w dużej mierze od autorytetu dowódcy. Za rzadkie wypadki bandytyzmu lub dezercji karano śmiercią przez rozstrzelanie.

Od początku działalności sowieckiej partyzantki na trenach wschodnich okupowanych przez Niemców, Sowieci pokazywali swoje wrogie nastawienie do polskich partyzantów. Fragment meldunku komisarza sowieckiej brygady im. Woroszyłowa płk. Fiodora Markowa do szefa Centralnego Sztabu Ruchu Partyzanckiego Pantelejmona Ponomarienki:

Podejmujemy wszelkie środki do pełnej likwidacji zbrojnych polskich grup bandyckich, dlatego:
1. Do każdej polskiej grupy wysyłamy agentów w celu jej rozbicia.
[…]
3. Na bieżąco rozrzucamy ulotki, informujące o sytuacji na frontach i bandyckiej działalności Polaków.
4. Nakazujemy wszystkim partyzantom, by przy spotkaniu z Polakami rozbrajali ich, a członków organizacji POW, dowódców, – likwidowali.
5. Oczyścimy wszystkie nasze rejony z tego paskudnego śmiecia.

Po zakończeniu akcji Burza, w której każda z operacji kończyła się rozbrojeniem polskich partyzantów i wobec narastającego terroru NKWD, przez które żołnierze AK traktowani byli jak przestępcy, te oddziały partyzanckie z terenów wschodnich, które nie ujawniły się Sowietom ewakuowały się do centralnej polski. Tam kontynuowały walkę w tzw. drugiej konspiracji, nawet po rozwiązaniu Armii Krajowej, zyskując później, ze względu na propagandę PRL, miano Żołnierzy Wyklętych. Przerzuty na zachód objęły w sumie blisko 600 tysięcy żołnierzy AK. Walka na terenie Polski trwała do 1963 roku, kiedy to zginął w walce ostatni partyzantJózef Franczak ps. „Lalek”. Zobacz więcej w dziale Żołnierze Wyklęci.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *