Bronisław Komorowski w wyborach
[ Afery ] [ Biografia ] [ Errata do biografii ] [ Cytaty ] [ Gafy ] [ Komorowski a WSI ] [ Kontrowersje ] [ Ortografia ]
[ Otoczenie ] [ Pochodzenie ] [ Przesłuchanie ] [ Rodzina ] [ Wpadki ] [ Wybory ] [ Życiorys ] [ Linki ]
[ Bronisław Komorowski – strona informacyjna ]
Bronisław Komorowski był posłem od początku Sejmu III Rzeczpospolitej. Mandat poselski zdobywał jako członek Unii Demokratycznej, Unii Wolności, z ramienia AWS i Platformy Obywatelskiej. Ma więc ogromne doświadczenie jeżeli chodzi o udział w wyborach. Jednak najważniejsze dla Bronisława Komorowskiego były wybory prezydenckie w 2010 roku.
Obowiązki prezydenta zaczął pełnić 10 kwietnia 2010 roku, po śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego w katastrofie smoleńskiej. Więcej na ten temat można przeczytać w dziale opisującym działalność prezydenta Bronisława Komorowskiego.
O starcie w wyborach prezydenckich Bronisława Komorowskiego zdecydowały partyjne prawybory w Platformie Obywatelskiej, w których pokonał Radosława Sikorskiego, otrzymując 68,5% głosów. Został więc oficjalnym kandydatem PO na prezydenta. Jako pełniący obowiązki prezydenta 21 kwietnia 2010 roku, wydał postanowienie o zarządzeniu przedterminowych wyborów prezydenckich na dzień 20 czerwca 2010 roku. Jego komitet wyborczy został zgłoszony do PKW 25 kwietnia 2010 roku i zarejestrowany 7 maja 2010 roku. Hasło wyborcze Bronisława Komorowskiego brzmiało „Zgoda buduje”.
Poparcia udzieliły mu Partia Demokratyczna – demokraci.pl, Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe i Demokratyczna Partia Lewicy, a także takie osoby jak Władysław Bartoszewski, Tadeusz Mazowiecki i Lech Wałęsa. W jego komitecie honorowym znalazło się ponad 150 osób, w tym należąca do jego rodziny znana aktorka Maja Komorowska, która jest bratanicą Bronisława Komorowskiego. Na łamach „Gazety Wyborczej” głosowanie na Bronisława Komorowskiego deklarował jej redaktor naczelny Adam Michnik.
Kampania wyborcza z 2010 roku obfitowała w różne wpadki i brakowało jej innowacyjności. Polegała głównie na straszeniu kontrkandydatem Jarosławem Kaczyńskim przez ludzi z otoczenia Bronisława Komorowskiego oraz z Platformy Obywatelskiej. Sam Bronisław Komorowski unikał tego typu wypowiedzi, głównie ze względu na okres żałoby po katastrofie smoleńskiej. Bronisław Komorowski był również krytykowany za próbę wykorzystania majowej powodzi w kampanii wyborczej. Komentatorzy zwracali też uwagę na mały udział w kampanii premiera Donalda Tuska. Pojawiły się plotki o niechęci premiera do Bronisława Komorowskiego, które ucichły podczas wspólnego działania premiera i marszałka podczas wspomnianej powodzi.
W pierwszej turze wyborów prezydenckich z 20 czerwca 2010 roku uzyskał 6 981 319 głosów co dało 41,54% poparcia, zajmując 1. miejsce spośród 10 kandydatów. Wszedł do drugiej tury głosowania razem z Jarosławem Kaczyńskim, który uzyskał poparcie na poziomie 36,46%. Przed drugą turą wyborów Bronisława Komorowskiego poparł kandydat Stronnictwa Demokratycznego Andrzej Olechowski oraz partia Unia Pracy.
W drugiej turze, która odbyła się 4 lipca 2010 roku, Bronisław Komorowski zdobył 8 933 887 głosów ważnych, tj. 53,01%, wygrywając tym samym wybory. Po obwieszczeniu i uchwale PKW z 5 lipca 2010 roku, ogłaszającej wygraną Bronisława Komorowskiego, Sąd Najwyższy stwierdził ważność wyborów 3 sierpnia 2010 roku.
6 lipca 2010 roku w Sali Wielkiej Zamku Królewskiego w Warszawie Bronisław Komorowski odebrał Uchwałę Państwowej Komisji Wyborczej w sprawie stwierdzenia wyników wyborów prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, stając się prezydentem elektem. Pięcioletnia kadencja prezydencka Bronisława Komorowskiego rozpoczęła się 6 sierpnia 2010 roku, z chwilą złożenia przysięgi przed Zgromadzeniem Narodowym. Przed złożeniem przysięgi zrezygnował z członkostwa w Platformie Obywatelskiej. Symboliczne przejęcie zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi odbyło się w dniu Święta Wojska Polskiego przed Grobem Nieznanego Żołnierza 15 sierpnia 2010 roku.
W 2014 roku Bronisław Komorowski postanowił ubiegać się o reelekcję w wyborach prezydenckich w 2015 roku. Stało się tak mimo poważnych problemów ze zdrowiem. Według informacji tygodnika wSieci Bronisław Komorowski miał mieć problemy z sercem, był nawet dotleniany w szpitalu, w specjalnym namiocie. 7 marca 2015 roku odbyła się konwencja wyborcza Bronisława Komorowskiego, na której ujawnił swoje hasło wyborcze „Wybierz zgodę i bezpieczeństwo”.
Kampania wyborcza Bronisława Komorowskiego rozpoczęła się mało dynamicznie, oparła się głównie na podróży przez Polskę 16 „Bronkobusów”, którymi jeździli członkowie sztabu i wolontariusze, próbując przekonać do głosowania na urzędującego prezydenta. „Bronkobusów” nie witały tłumy, a Bronisława Komorowskiego krytykowano za marnowanie publicznych pieniędzy na mało efektywne 16 autobusów. Symbolem kampanii Bronisława Komorowskiego stało się krzesło, przynoszone na wiece wyborcze przez przeciwników urzędującego prezydenta, przypominając wpadkę w parlamencie japońskim. Podczas wiecu w Krakowie jeden z manifestantów, który miał ze sobą krzesło został zatrzymany przez policję pod zarzutem próby zamachu na Bronisława Komorowskiego. Zamach miał być przeprowadzony poprzez rzucenie krzesłem w prezydenta.
Mimo hasła „Wybierz zgodę i bezpieczeństwo”, Bronisław Komorowski nie reprezentował tej postawy w prowadzonej kampanii wyborczej. Podczas spotkania z wyborcami na Uniwersytecie Rzeszowskim protestującemu przeciwko prezydentowi mężczyźnie oficerowie BOR zakleili usta taśmą klejącą. Zdarzały się też próby zatrzymywania i legitymowania protestujących. Podczas jednego z większych protestów na wiecu wyborczym w Lublinie, jeden z manifestantów skandował hasło: „na Mazury macać kury”. Bronisław Komorowski poświęcił większą część swojego wystąpienia „specjaliście od kur”, próbując odpowiedzieć manifestującym. Nieskładna wypowiedź Bronisława Komorowskiego wśród komentatorów wywołała spekulacje o stanie niepełnej trzeźwości prezydenta, która mogła też być spowodowana problemami ze zdrowiem.
Bronisław Komorowski i specjalista od kur:
https://www.youtube.com/watch?v=ZSfWOxA65Pg
Jedną z najgłośniejszych spraw w kampanii wyborczej Bronisława Komorowskiego stała się wizyta na udawanej budowie obwodnicy Inowrocławia. Podczas kampanii wyborczej w 2010 roku Bronisław Komorowski z premierem Donaldem Tuskiem przyjechał do Inowrocławia, gdzie Donald Tusk obiecał budowę obwodnicy. Przez pięć lat budowa obwodnicy się nie rozpoczęła, aż do dnia, gdy w Inowrocławiu pojawił się Bronisław Komorowski starający się o reelekcję w 2015 roku. Ku ogólnemu zdziwieniu mieszkańców podczas obecności prezydenta praca na budowie wrzała. Koparki, spychacze i walce jeździły bez celu w przód i w tył przesypując piasek, a cała sytuacja wyglądała jakby była stworzona przez Stanisława Bareję, reżysera filmowego odsłaniającego w swoich filmach absurdy PRL. Następnego dnia po maszynach i budowie nie było śladu.
Wizyta Bronisława Komorowskiego na udawanej budowie obwodnicy Inowrocławia:
W przeprowadzonej 10 maja 2015 roku pierwszej turze głosowania Bronisław Komorowski zajął drugie miejsce spośród 11 kandydatów, otrzymując 5 031 060 głosów, co równało się 33,77% poparcia. Bronisław Komorowski przegrał z kandydatem Prawa i Sprawiedliwości Andrzejem Dudą, który otrzymał 5 179 092, czyli 34,76% poparcia. Głosami rozstrzygającymi w drugiej turze wyborów prezydenckich miały stać się głosy elektoratu Pawła Kukiza, który zajął trzecie miejsce z 20,80% poparciem.
Następnego dnia po pierwszej turze, z samego rana prezydent Bronisław Komorowski oświadczył, że składa do Senatu wniosek o referendum, którym Polacy mają odpowiedzieć na trzy pytania: czy są za wprowadzeniem postulowanych przez Pawła Kukiza jednomandatowych okręgów wyborczych, czy powinno zostać utrzymane finansowanie partii z budżetu oraz czy wątpliwości podatkowe należy rozstrzygać na korzyść obywatela. Ogłoszenie referendum nie zostało dobrze przyjęte przez opinię publiczną. Uważano, że Bronisław Komorowski, który spodziewał się łatwego zwycięstwa w pierwszej turze wyborów, po porażce chce za wszelką cenę zdobyć wyborców Pawła Kukiza.
Część konstytucjonalistów wyraziła opinię, że takie referendum jest niezgodne z Konstytucją, a dopóki nie zostanie ona zmieniona 2/3 głosów w Sejmie, referendum w tej sprawie nie może zostać przeprowadzone. Chodziło o punkt w sprawie JOW-ów, ponieważ Konstytucja nie przewiduje ich w wyborach do Sejmu. Bronisław Komorowski po przegranej pierwszej turze wyborów wykazał się aktywnością niespotykaną przez całą jego prezydenturę i zaproponował też program „Pierwsza praca” dofinansowujący zatrudnianie 100 tys. absolwentów szkół, którzy nie ukończyli jeszcze 30 lat i bezskutecznie szukają zatrudnienia.
Program miał być odpowiedzią na kolejną wpadkę Bronisława Komorowskiego, który podczas zaaranżowanego przez sztab spaceru po Warszawie, na pytanie jednego z młodych Warszawiaków co ma zrobić siostra, która zarabia 2000 zł i nie stać jej na kupno mieszkania odpowiedział: znaleźć inną pracę i wziąć kredyt:
https://www.youtube.com/watch?v=vjoOJYgrYjM
Internet zalała krytyka Bronisława Komorowskiego. Pojawiła się seria prześmiewczych obrazków („memów”) z prezydentem udzielającym dobrych rad Polakom. Zdaniem wielu komentatorów, największym błędem sztabu Bronisława Komorowskiego było zaniedbanie kampanii w internecie, a zwłaszcza w mediach społecznościowych, które błyskawicznie dementowały jego mijające się z prawdą wypowiedzi i wyłapywały wszystkie wpadki. Tak było w przypadku rozmowy z niepełnosprawną kobietą, podczas której Bronisławowi Komorowskiemu, wyraźnie nie radzącemu sobie z niewygodnymi pytaniami, suflerka podpowiadała co mówić i jak się zachowywać.
Przed drugą turą wyborów Bronisław Komorowski zdążył jeszcze obiecać reformę emerytalną, uwzględniającą przejście na emeryturę przed osiągnięciem wieku emerytalnego 67 lat dla kobiet i mężczyzn, ale po 40 letnim stażu pracy. Druga tura odbyła się 24 maja 2015 roku, oficjalne wyniki wyborów Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła 25 maja 2015 roku. Bronisław Komorowski otrzymał 8 112 311 głosów, czyli 48,45% poparcia, a wybory prezydenckie wygrał Andrzej Duda, który z 8 630 627 otrzymał 51,55% poparcia. Zaraz po wyborach, ze strony internetowej Bronisława Komorowskiego zniknęła propozycja reformy emerytalnej. Pierwsza i ostatnia kadencja Bronisława Komorowskiego jako prezydenta Polski zakończyła się 6 sierpnia 2015 roku.