Szczęsny Feliński Zygmunt
Zygmunt Szczęsny Feliński – ur. 1 listopada 1822 r. w Wojutynie na Wołyniu, zm. 17 września 1895 r. w Krakowie, polski biskup rzymskokatolicki, arcybiskup metropolita warszawski, święty Kościoła katolickiego. Pochodził z wołyńskiej szlachty. Jego matkę Ewę za udział w spisku Szymona Konarskiego zesłano na Sybir. Zygmuntem Szczęsnym Felińskim zaopiekował się Zenon Belina-Brzozowski, bogaty obywatel z Podola.
Z jego pomocą finansową Zygmunt zdołał ukończyć studia matematyczne w Moskwie, a następnie humanistyczne w Paryżu, gdzie zaprzyjaźnił się z Juliuszem Słowackim. Był jedynym Polakiem obecnym przy śmierci poety. Nawiązał także kontakty z innymi znanymi Polakami, dawnymi żołnierzami napoleońskimi i uczestnikami Powstania listopadowego. Byli to m.in. Zygmunt Krasiński, Adam Mickiewicz, Cyprian Kamil Norwid, pułkownik Władysław Zamoyski, książę Adam Jerzy Czartoryski.
Na wieść o tworzeniu w Poznaniu w 1848 roku oddziałów do wojny z Rosją, udał się do stolicy Wielkopolski i wstąpił do oddziału powstańczego. Walczył z Prusakami, a następnie wrócił do Paryża. Po upadku powstania doszedł do wniosku, że najbardziej twórczą służbą narodowi jest praca nad jego odrodzeniem wewnętrznym, a nad tym najskuteczniej pracować może kapłan. Wrócił do zaboru rosyjskiego w 1851 roku i wstąpił do seminarium w Żytomierzu, a potem rozpoczął studia w Akademii Duchowej w Petersburgu. Święcenia kapłańskie przyjął w 1855 roku.
Pracował jako wikariusz w parafii św. Katarzyny w Petersburgu, ucząc w szkole przyklasztornej oo. Dominikanów. Dwa lata później został mianowany na stanowisko profesora i ojca duchownego Akademii Duchownej w Petersburgu. Zajmował się duszpasterstwem nawróconych na katolicyzm Rosjan z wyższych sfer oraz wśród ludzi najbiedniejszych. Opracował regułę dla Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi.
Władze rządowe w Petersburgu chciały obsadzić stolicę warszawską kandydatem spoza kleru Królestwa Polskiego oraz bez przeszłości politycznej, który doprowadziłby do uspokojenia kraju. Przyjaciel Felińskiego ks. Konstanty Łubieński, mający pewne kontakty w wyższych sferach carskiej Rosji, podsunął margrabiemu Aleksandrowi Wielopolskiemu kandydaturę Felińskiego na wakujące arcybiskupstwo warszawskie. 6 stycznia 1862 roku Feliński został więc prekonizowany arcybiskupem metropolitą warszawskim. W Warszawie sądzono, że Feliński jest arcybiskupem z wyboru rządu, a nie z wyboru duchowieństwa, że będzie sługą Moskwy, nieprzyjacielem Kościoła i wiary katolickiej.
Nie chcąc zaognić stosunków z władzami, sprzeciwił się demonstracjom w kościołach. Kazał jednak otworzyć sprofanowane przez Rosjan świątynie. Pouczał o potrzebie jedności ze Stolicą Apostolską, polecał zakładanie bractw wstrzemięźliwości oraz odprawianie majowych nabożeństw maryjnych. W czasie swego pontyfikatu prowadził ożywioną korespondencję ze Stolicą Apostolską w celu obrony Kościoła i narodu. Interesował się sprawą księży uwięzionych i zesłanych na Syberię, występując dla nich o amnestię, dzięki czemu wielu z nich zostało ułaskawionych.
Był bliski ideologicznie tzw. obozowi białych, ale politycznie nie opowiadał się po żadnej ze stron. Mając doświadczenie walki zbrojnej uznał, „że patriotyzm zasadzający się na gotowości porwania się na pierwsze zawołanie do oręża, by walczyć o niepodległość Ojczyzny, jest jałowy, a czasem nawet szkodliwy. […] Najważniejsza przeto jest praca nad dźwiganiem sił i zasobów narodowych, ale nie tylko materialnych i intelektualnych.”
Nie angażując się bezpośrednio w sprawy polityczne, gotów był popierać wszelkie prace i dobre inicjatywy mające na celu dobro Kościoła i narodu. Odważnie bronił spraw narodu, protestował wobec represji carskich. Po wybuchu Powstania styczniowego nasilił się terror zaborcy, wobec którego arcybiskup nie pozostał obojętny. Na znak protestu 15 marca 1863 roku napisał list do cara, w którym wstawiał się za narodem i odważnie wzywał cara: „…uczyń z Polski naród niepodległy…”.
Bezkompromisowa postawa arcybiskupa wobec działań represyjnych ze strony rządu zaborczego stała się powodem 20-letniego zesłania do Jarosławia nad Wołgą. W Gatczynie, gdzie był internowany, proponowano mu powrót do stolicy, lecz wymagano od niego zerwania kontaktów ze Stolicą Apostolską i poddania się całkowicie pod rozkazy rządu carskiego. Zobowiązany przez cara do złożenia pisemnego oświadczenia metropolita wystosował memoriał, w którym zawarł swoje credo: „Winić Polaków nikt nie może za to, że mając świetną i bogatą przeszłość historyczną wzdychają do niej i dążą do uzyskania niepodległości. Tego gorącego patriotyzmu nie można Polakom poczytywać za zdradę, a prób odzyskania niepodległości, powtarzających się od stu lat, Rosjanie nie mają prawa potępiać”.
Z Jarosławia tajnie kierował archidiecezją i pomagał w pracy duszpasterskiej. Pisał obfitujące w szczegóły pamiętniki, jak również dzieła religijne. Za sugestią papieża Leona XIII Zygmunt Szczęsny Feliński zrzekł się rządów nad archidiecezją w 1883 roku, co przyspieszyło jego uwolnienie. Udał się do Lwowa, stamtąd do Krakowa, Rzymu, wszędzie witany jako bohater narodowy. W Rzymie spotkał się z papieżem Leonem XIII. Po powrocie do kraju zamieszkał w Dźwiniaczce jako kapelan kaplicy przy dworku hr. Heleny Koziebrodzkiej. Zajął się duszpasterstwem wśród ludu wiejskiego, pomagał też sybirakom. Zmarł w opinii świętości.