Żołnierze Wyklęci – antysemici?
[ Strona informacyjna: Żołnierze Wyklęci ]
[ AK ] [ Antysemici? ] [ Bandyci? ] [ Bataliony Chłopskie ] [ Biogramy ] [ Faszyści? ] [ Filmy ] [ Gry ]
[ Graffiti ] [ Kalendarium ] [ Komiksy ] [ Książki ] [ Muzyka ] [ NSZ ] [Operacja Lawina] [ Oprawcy ]
[ Sukcesy ] [ Wyklęci a Sowieci ] [ WiN ] [ Wykłady ]
[ Zapomniani bohaterowie ] [ Zdrajcy? ] [ Złodzieje? ]
Komunistyczna propaganda utrwaliła w świadomości Polaków obraz Żołnierzy Wyklętych będących antysemitami. W powojennej prasie ukazywały się artykuły opisujące mordy na żydach dokonywane przez „bandy” NSZ, ale też AK i WiN. Szczególnie NSZ był oskarżany przez Sowietów o antysemityzm, ze względu na przedwojenne – krytyczne wobec środowisk żydowskich – nastawienie narodowców. W obliczu wojny i zbrodni dokonywanych na Żydach przez Niemców, polityczna postawa działaczy narodowych wobec mniejszości żydowskiej ustąpiła solidaryzmowi z eksterminowanymi ofiarami Hitlera. Od samego początku istnienia obozu w Auschwitz powstała około 100 osobowa zakonspirowana grupa więźniów obozu, wywodzących się z przedwojennego ruchu narodowego, która pomagała Żydom w obozie. Wśród nich był m.in. Jan Mosdorf.
W marcu 1941 roku, pismo „Szaniec” redagowane przez przyszłych członków NSZ, opublikowało artykuł, w którym stwierdzano, iż jakakolwiek pomoc udzielana Niemcom w ich planie zagłady Żydów, będzie traktowana jak zdrada. W 1945 roku, wywodząca się z NSZ Brygada Świętokrzyska podczas marszu na zachód wyzwoliła w czeskim Holiszowie kobiecy obóz koncentracyjny, ratując przy tym kobiety żydowskiego pochodzenia.
Częstym zabiegiem komunistycznej propagandy było przypisywanie polskiemu podziemiu zbrodni dokonanych przez GL i AL. Tak było w np. przypadku oddziału GL pod dowództwem Stefana Kilanowicza vel Grzegorza Korczyńskiego, który na terenie Lubelszczyzny dopuścił się licznych rabunków, gwałtów i mordów na miejscowych Żydach. Zobacz też: Czy Żołnierze Wyklęci byli złodziejami?
Oskarżeń o antysemityzm nie uniknęła też AK, która miała likwidować Żydów tylko ze względu na pochodzenie. Tymczasem AK, która była regularnym wojskiem, likwidowała zarówno Polaków i Żydów tylko w przypadku kolaboracji z Niemcami, a także wyjątkowo brutalnych współpracowników sowieckiej bezpieki. Tak było z likwidacją części żydowskich konfidentów z siatki Leona Skosowskiego, który współpracował zarówno z Gestapo jak i z GL i PPR infiltrując jednostki AK i Delegatury Rządu, a także pod pozorem przerzucania Żydów za granicę (za wysoką opłatą) wysyłał ich do obozów koncentracyjnych.
Mało znany jest przypadek 6 Wileńskiej Brygady AK, która podjęła w początkach 1946 roku działania porządkowe wymierzone przeciwko osobom uprawiającym na terenie Treblinki proceder grabienia szczątków ludzkich z kosztowności. W obozie w Treblince znajdowało się cmentarzysko, w którym spoczywały szczątki Żydów, Polaków, Cyganów, Rosjan i ofiar innych narodowości. Komunistyczne władze, mimo, że posiadały taką możliwość, przez 1,5 roku nie zabezpieczyły terenu obozu. Wszystkie siły zostały przez nich przeznaczone na rozbudowany aparat represji.
Podziemie likwidowało współpracowników bezpieki, którzy często byli pochodzenia żydowskiego. Akcje te miały wymiar antykomunistyczny, nie antyżydowski. Jednak komunistyczna propaganda zaliczała je do antysemickich działań podziemia niepodległościowego. 5 lutego 1946 roku oddział WiN por. Leona Taraszkiewicza ps. „Jastrząb” dokonał w Parczewie akcji przeciwko komunistycznym władzom. Parczew był zamieszkały w większości przez ludność żydowską. Propaganda komunistyczna zrobiła z tej akcji wręcz wzorcowy przykład antysemityzmu oddziałów niepodległościowego podziemia. Ta nieprawdziwa wersja wydarzeń tak bardzo wrosła w świadomość społeczeństwa, że nawet po 1989 roku powtarzana jest przez niektórych historyków.
Hipokryzję komunistów wobec zjawiska antysemityzmu ujawnił rok 1968, kiedy to w skutek konfliktu na szczytach władzy PZPR, dokonano w partii czystek antysemickich, a do wyjazdu z Polski zmuszonych zostało wielu żydowskich pracowników naukowych, literatów itp.