Kaci i Ofiary Akcji AB 1940 r.

[ Powrót do historii Polski ]

[ Akcja AB 1940 – strona informacyjna ]

[ Przygotowania ] [ Przebieg ] [ Kaci i Ofiary ]

Akcja AB była bezlitosną i jedną z najbardziej krwawych akcji wymierzonych przez niemieckich okupantów w Polaków, a zwłaszcza w polską inteligencję i najbardziej światłe elementy społeczeństwa. Stanowiąca bezpośrednią kontynuację Intelligenzaktion, Akcja AB miała na celu likwidację osób zaliczanych do „polskiej warstwy przywódczej” oraz osłabienie „narodowej materii Polaków”. Oficjalnym uzasadnieniem była rzekoma konieczność powstrzymania rozwoje polskiego ruchu oporu. Ze względu jej cynicznej, zaplanowanej brutalności, Akcję AB należy uznać za ludobójstwo, którego dopuścili się Niemcy na Polakach.

Po dziś dzień nie zdołano wyjaśnić wszystkich faktów dotyczących jej przebiegu, dokładnie szczegółowej liczby ofiar. Raport Streckenbacha stanowi, iż w trakcie „Nadzwyczajnej Akcji Pacyfikacyjnej” wymordowano 3500 polskiej elity, jak i około 3000 zwykłych kryminalistów. Do ofiar Akcji AB należy także zaliczyć tysiące przedstawicieli polskiej inteligencji, działaczy politycznych, gospodarczych, naukowych oraz duchowieństwa, które zostały wysłane de facto na śmierć do obozów koncentracyjnych, gdzie zaledwie znikomy ich procent doczekał zakończenia II wojny światowej.

W wyniku Akcji AB życie utraciło wielu wybitnych przedstawicieli polskiego życia na niwie społecznej, politycznej, kulturalnej oraz sportowej. Niemiecka akcja osłabiła także polskie podziemne organizacje – aresztowano kilku znaczących rangą oficerów ZWZ z Krakowa, Dębicy, Przemyśla oraz Rzeszowa. Paradoksalnie niemieckie zbrodnie w dłuższym okresie czasu wzmocniły postawę polskiego społeczeństwa przeciwko III Rzeszy – pojawiły się koncepcje walki cywilnej, sabotowania działań okupanta oraz głębsze zakonspirowanie się przedstawicieli polskiego podziemia. Co ciekawe, podobnego zdania byli sami Niemcy, którzy krytycznie ocenili skuteczność Akcji AB. Niemiecka bezpieka doszła do wniosku, że takie akty nie są warte zachodu i przynoszą stosunkowo skromne i nieproporcjonalne rezultaty. Oficjele III Rzeszy stwierdzili, że na pewien czas należy zaniechać masowych akcji represyjnych i skoncentrować się na punktowym, przemyślanym zwalczaniu komórek polskiego ruchu oporu.

Do osób odpowiedzialnych za przeprowadzenie Akcji AB należy podejść szeroko i dlatego do tej pory nie określono szczegółowego kręgu osób odpowiedzialnych za ów akt terroru. Oprócz oczywistych sprawców, takich jak m.in. Hans Frank, Friedrich Wilhelm Kruger oraz Bruno Streckenbach należy zaliczyć także gubernatorów wszystkich dystryktów GG oraz dowódców policji w owych. Nie podlega dyskusji odpowiedzialność rzeszy funkcjonariuszy najniższego szczebla niemieckiej machiny zagłady, w postaci wykonawców egzekucji. Wina spoczywa w pełni także na członkach i szefach policyjnych sądów doraźnych wydających wyroki śmierci na Polaków.

Niektórzy ze sprawców owej zbrodni, jaką była Akcja AB ponieśli za nią odpowiedzialność. MTK w Norymberdze skazał Hansa Franka oraz Arthura Seyss-Inquarta na karę śmierci przez powieszenie (w 1946 roku). Najwyższy Trybunał Narodowy skazała na karę śmierci Ludwiga Fischera oraz Josefa Meisingera (w 1947), jak i Josefa Buhlera (rok później). Dopiero w 1972 roku przed sądem stanął Ludwig Hahn, którego skazano na zaledwie 12 lat więzienia. Innych zbrodniarzy sprawiedliwość dosięgnęła jeszcze w inny sposób. Friedrich Wilhelm Kruger popełnił samobójstwo w 1945 roku, w 1942 na froncie wschodnim zginął Paul Moder. W niejasnych okolicznościach zmarli odpowiednio w 1942 i 44 roku Karl Lasch i Karl Zech. Samobójstwo popełnił w 1945 roku Odilo Globocnik i Fritz Liphard ( w 1947 roku, po ekstradycji do Polski). Należy żałować, iż jeden z głównych katów i mózgów Akcji AB, Bruno Streckenbach po wyjściu z niewoli sowieckiej w 1955 roku mieszkał i pracował spokojnie w Hamburgu, a prowadzone wobec niego dochodzenie zostało umorzone „ze względu na stan zdrowia oskarżonego”. Śmierci w ukryciu doczekał Fritz Katzmann (w 1957). W katolickim kolegium w Rzymie zmarł w 1949 roku Otto von Wachter.